Gotowy na prawdziwe wilcze życie, ale bez konieczności mycia łap po każdym spacerze? Symulator wilka: Dzikie zwierzęta 3D to gra, która pozwoli Ci wskoczyć w futro majestatycznego wilka i zaszaleć w dzikiej naturze, nie ruszając się z kanapy. No dobra, może trochę przesadzam – ale serio, jak często masz okazję polować, wyć do księżyca i rządzić watahą bez wysiłku? No właśnie!
Tu nie ma miejsca na nudę, bo Twoim głównym zadaniem jest przetrwanie, czyli znaleźć jedzonko (czytaj: upolować sarnę, albo po prostu zwinąć coś ze stołu sąsiada – wilcze życie, zasady wilcze), zbudować watahę, a potem bronić swojego terytorium przed innymi futrzastymi bandytami. Brzmi jak plan na weekend, co? A jakby tego było mało, możesz wyruszyć na wyprawy odkrywając nowe tereny, gdzie czekają ukryte skarby i różne dzikie niespodzianki. Kto wie, może trafisz na wilka-cwaniaka, który spróbuje Ci podjeść kolację? Wtedy czas na szybkie ataki i efektowne wycie – taki wilczy rock’n’roll!
Sterowanie? Prościzna! Wirtualny joystick lub dotyk palcem sprawiają, że biegniesz, skaczesz i robi się wilczy chill bez żadnego bólu głowy. Polowanie wymaga trochę sprytu i wyczucia czasu – bo jak wiadomo, gonić sarnę to nie to samo co ganiać się po podwórku z psem sąsiada. A jak już złapiesz rytm, możesz nawet wyć do księżyca, żeby zwołać swoją ekipę – serio, to najlepsza wymówka, żeby popisać się wśród znajomych!
Co najlepsze, gra dba o realizm: masz dzień i noc, zmieniające się pogody i całą ekosystemową chatę na głowie. Twój wilk musi się dostosować do warunków, bo inaczej będzie jak ten kolega, co zawsze zapomina kluczy i stoi pod drzwiami. Do tego dochodzi wychowywanie wilczych dzieciaków, co jest jak prowadzenie małej, ale dzikiej szkoły przetrwania – bez rodzicielskiego urlopu, niestety.
Podsumowując – Symulator wilka: Dzikie zwierzęta 3D to nie tylko gra, to prawdziwe wilcze życie w pigułce. Fajna dla wszystkich, którzy chcą trochę zaszaleć, nauczyć się czegoś o dzikiej przyrodzie i mieć pretekst, żeby ryczeć do ekranu (albo księżyca). A ja? Szczerze mówiąc, po pierwszym polowaniu tak się zafiksowałem, że aż zapomniałem, gdzie położyłem pilota! Więc jeśli chcesz się poczuć jak prawdziwy watażka lasu, to już wiesz – czas na wilczą przygodę!