Gotowy na niezły ubaw i totalny chaos? Wbijaj do Fall Guyz – czyli takiego battle royale, ale nie takiego na serio, tylko w wersji imprezowej i cukierkowej, gdzie zamiast żołnierzy są galaretowate stworki przypominające kolorowe żelki, które ciasno tłoczą się na torze przeszkód niczym podczas promocji w Biedronce!
Tu nie ma miejsca na powagę – Fall Guyz to festiwal śmiechu, potknięć i zupełnie niewyjaśnionych spektakularnych upadków. Do 60 graczy na raz wskakuje w te galaretowate kombinezony i pędzi przez szalone tory pełne wirujących młotów, śliskich platform i wszystkiego, co można sobie wyobrazić, byle tylko nie wypaść z gry. Wyobraź sobie wyścig, gdzie zamiast elity sportowców biegają żelki na sterydach – totalny odlot!
Twoim zadaniem jest przeżyć jak najdłużej w tym bajkowym piekle przeszkód – skakać, ślizgać się, chwytać przeciwników (tak, możesz ich też nieźle wkurzyć) i przede wszystkim nie dać się zdmuchnąć lub rozjechać. Każda runda to inna wyspa z motywem – od zamków rodem z bajek po futurystyczne cyberświaty, które wyglądają, jakby ktoś zrobił je na szybko po kilku kubkach kawy i solidnej dawce memów z internetu.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Ruszasz się drążkiem albo strzałkami, wskakujesz, nurkujesz i chwytasz (czasem trochę bezładnie, bo fizyka w Fall Guyz to prawdziwy cyrk – postacie są tak niezdarne, że ich upadki przypominają komedie slapstickowe). Nie musisz być pro gamerem – chyba że chcesz, ale nawet jak nie, to i tak będziesz się śmiał do rozpuku, bo tu bardziej liczy się śmiech niż refleks.
A najlepsza część? Możesz wyzywać znajomych na bitwę o koronę mistrza chaosu i sprawdzić, czy to nadal twoi kumple, kiedy zaczynają Cię popychać, rzucać na prawo i lewo i sabotować jak na szkolnej przerwie. Po każdym zwycięstwie dostajesz koronę, którą wymieniasz na śmieszne gadżety i stroje, bo przecież każdy chciałby wyglądać jak galaretowy rycerz lub spacerujący kosmita podczas tego szalonego festiwalu śmiechu.
Podsumowując: Fall Guyz to jak połączenie rollercoastera, dziecięcej imprezy i reality show, gdzie wszystko jest na opak, a każda runda to gwarancja, że będziesz się śmiał do łez (lub przynajmniej do momentu, aż znowu wywalisz się na tym przeklętym młocie). Idealna gra, jeśli chcesz oderwać się od codziennej szarości i zobaczyć, jak wygląda prawdziwy bałagan z uśmiechem od ucha do ucha!