Zapomnij o zwykłych łamigłówkach, bo Go Robots 1 to prawdziwa jazda bez trzymanki w świecie, gdzie magię robi fizyka, a główną rolę gra banda rozczochranych, ale uroczych robotów. Wyobraź sobie, że twoim zadaniem jest pomóc tym mechanicznym przyjaciołom odnaleźć się w labyrinthie pełnym pułapek i dziwacznych mechanizmów – trochę jak gdybyś próbował zorganizować rodzinny obiad, ale każdy gość jest na innym piętrze i musi jakoś sam się tam dostać. Szczerze mówiąc, to już samo w sobie brzmi jak wyzwanie, ale tu do akcji wkracza Twój mózg i odrobina sprytu!
W Go Robots 1 sterujesz robotami prostymi kliknięciami myszy albo tapnięciami klawiatury, co sprawia, że gra jest łatwa do ogarnięcia nawet dla babci, która ostatnio walczyła z pilotem do telewizora (szacunek!). Każdy poziom to nowa zagwozdka, gdzie trzeba kombinować, jak przeskoczyć ruchome platformy, ominąć pułapki i użyć tych wszystkich szalonych mechanizmów na planszy, żeby roboty nie skończyły na złomowisku. Serio, czasem mam wrażenie, że twórcy gry to miszczowie w testowaniu cierpliwości – ale hej, kto nie lubi dobrą zagadkę na światło dzienne?
Gra nie tylko zmusza do myślenia, ale też cieszy oko – kolorowe animacje i sympatyczne roboty wyglądają tak, że od razu chce się do nich przytulić (albo przynajmniej pogłaszczeć po stalowych główkach). A jak wpadniesz na genialny pomysł, żeby rozwiązać poziom, to uczucie satysfakcji jest prawie jak po znalezieniu ostatniej kostki czekolady w paczce – bezcenne!
Co najlepsze, Go Robots 1 to idealna gra, żeby sprawdzić swoje szare komórki i poczuć się jak prawdziwy inżynier-ekspert, ale bez konieczności noszenia kasku (chociaż hełm na głowie pewnie by się przydał przy tych wszystkich aha! momentach). I tak, jeśli myślisz, że to kolejna nudna łamaga, to poczekaj, aż zobaczysz, jak roboty poruszają się, gdy naciśniesz złe przyciski – gwarantuję, że będzie śmiech, a może nawet trochę zgrzytania zębów (ale tego na zdrowie, obiecuję!).
Podsumowując: Go Robots 1 to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy kochają zagadki z nutą chaosu, humoru i odrobiny robotycznego uroku. Możesz grać sam albo wyciągnąć kumpli na mały konkurs kto szybciej wyprowadzi roboty z opresji – przekonasz się wtedy, kto na prawdę jest twoim kumplem, a kto tylko udaje, że zna się na grach. Gotowy na niezły ubaw i trochę łamania głowy? No to do dzieła!
