Słuchaj, jeśli myślisz, że rolnictwo to nuda, to chyba nigdy nie grałeś w Happy Harvesting! Ta gra to taki wirtualny rollercoaster pośród... pól kukurydzy i marchewek. No dobra, może rollercoaster to lekka przesada, ale serio – od teraz możesz być farmerem, nie wychodząc z kanapy (czyli idealnie dla tych, co w realu potrafią spalić nawet sałatę).
W Happy Harvesting zbierasz plony, które potem sprzedajesz na rynku – tak, żeby kasa się zgadzała i żebyś mógł kupić nowe zabawki, czyli maszyny, narzędzia i inne cuda techniki, które sprawią, że twoja farma będzie działać jak dobrze naoliwiona kombajnowa bestia. A im więcej zbierzesz, tym większy masz uśmiech na twarzy i mniej pyłu na ubraniu – serio, tę grę można grać bez brudzenia rąk!
Nie zapominaj też o hodowli zwierząt – masz kury, krowy, a nawet owce, które dzięki tobie będą szczęśliwe i dają mleko, jaja czy wełnę. To trochę jak bycie mamą i tatą dla stada futrzaków, ale bez tych wszystkich 'mamo, chcę jeszcze loda'. Dbaj o nie, a odwdzięczą się najlepszymi produktami. Gwarantuję, że karmienie wirtualnej krowy nigdy nie było tak satysfakcjonujące.
A najlepsze jest to, że nie jesteś sam! W Happy Harvesting możesz połączyć siły z przyjaciółmi albo poznać nowych znajomych, którzy też kochają zapach świeżo skoszonego siana (no dobra, może nie pachnie to wirtualnie, ale w wyobraźni!). Razem możecie rywalizować, wymieniać się doświadczeniami i oglądać, kto z was jest lepszym farmerem – bo wiadomo, że zdrowa rywalizacja to podstawa, nawet jeśli chodzi o marchewki.
Tak sobie myślę, że Happy Harvesting to idealna gra dla każdego, kto chce na chwilę uciec od miejskiego zgiełku i sprawdzić, jak to jest być gospodarzem własnej farmy – bez konieczności wstawania bladym świtem i kopania w ziemię. Chwytaj myszkę, zrób sobie wirtualne espresso i wskakuj w kalosze (albo przynajmniej w kapcie) – czas na zbieranie plonów, śmieszne sytuacje i totalne rolnicze szaleństwo!
