Gotowy na totalny rollercoaster kłamstw, zdrad i śmiechu? Wbijaj do Imposter Smashers – gry online, gdzie zaufanie leży na łopatkach, a każdy może być twoim wrogiem, albo przynajmniej kimś, kto ci ukradnie ostatni kawałek pizzy (czytaj: sabotuje misje). To taki trochę kosmiczny dom pełen znajomych i... podstępnych impostorów, którzy marzą tylko o jednym – rozkręcić chaos i wygrać, zanim wyłapią ich reszta załogi. No, brzmi jak idealny przepis na imprezę, prawda?
Wyobraź sobie: jesteś na kosmicznej stacji, w świecie tak kolorowym jak tęcza po burzy, ale nie daj się zwieść – tu każdy spojrzenie może oznaczać: To ty mnie ostatnio sabotażowałeś!. Jako członek załogi masz zadanie – naprawiać, zbierać śmieci, lajkować systemy (no dobra, nie lajki, tylko wykonywać misje), i przede wszystkim – wyłapać tego, kto podrzuca ci śrubki czy gubi śrubokręty (czyli impostora). Jeśli trafisz na podstępnego oszusta, możesz zwołać naradę i zacząć debatę na miarę rodzinnej kolacji – kto tu naprawdę jest winny?
A jak to jest być impostorem? No to powiem ci – to jakbyś był mistrzem maskarady na balu przebierańców, ale z jedną różnicą: zamiast szukać czekoladek, to ty sabotasz, knujesz i eliminujesz bezbronnego członka załogi, a potem udajesz, że nic się nie stało. Proste, prawda? No nie do końca! Trzeba być sprytnym, cichym i mieć nerwy ze stali – bo jak się wyda, to po ciebie przyjdą szybciej niż rodzice po nieodrobionej lekcji.
Sterowanie? Totalny luz! Ruszasz się klawiszami albo dotykasz ekranowych przycisków i już możesz latać po mapie, raportować podejrzane zachowania albo – jeśli masz odwagę – głosować kogoś na wypierdu. To takie proste, że nawet twój kot mógłby próbować grać (choć ostrzegam, to trochę stresujące, jak na zwierzę, które zwykle interesuje się tylko puszką tuńczyka).
Mechaniki? No, jest trochę szpiegostwa, trochę detektywistycznego śledztwa i sporo zgrywania na drużynę, która z jednej strony musi się sprężać, a z drugiej – pilnować się nawzajem, bo nikt nie chce skończyć z nożem w plecach (albo przynajmniej wirtualnym). Gdy zbierzecie się na głosowanie, to dopiero się zaczyna show – każdy będzie miał coś do powiedzenia, a emocje skoczą do góry jak rakieta SpaceX. Chcesz zobaczyć, jak twoi znajomi zamieniają się w oskarżających adwokatów? Tu masz okazję.
Generalnie Imposter Smashers to kolorowa jazda bez trzymanki, która miesza w głowie bardziej niż poranny ekspres do kawy bez mleka. Idealne, żeby sprawdzić, kto z twoich ziomeczków jest prawdziwym przyjacielem, a kto potajemnie marzy o tym, by cię wyeliminować. A przy okazji – gwarantuję, że nie raz padniesz ze śmiechu albo z wrażenia, kiedy misja zupełnie wymknie się spod kontroli i zaczną się głośne oskarżenia (To nie ja, to Janusz! – serio, Janusz, zawsze ty).
