Gotowy na partyjkę, która jest jak poker, ale z większą dawką zdrady, szemrania i dramatów godnych telenoweli? Mafia Poker to taka mieszanka, że jakby James Bond wpadł na nocną rozgrywkę w mafijnym barze – czyli poker, ale z dodatkiem soczystych intryg i podejrzanych spojrzeń, które robią robotę lepiej niż najlepszy blef!
Wchodzisz do fikcyjnego miasta, które wygląda trochę jak z czarno-białego filmu noir, pełne cieni, dymu papierosowego i ludzi, którym nie do końca ufasz (a może po prostu nie chcesz ufać, bo masz nadzieję, że to oni wcisną Ci kopa?). W Mafia Poker wcielasz się w różne role – możesz być twardym mafiozą, sprytnym śledczym albo nieświadomym niczego mieszkańcem miasta. Twoim zadaniem? Przetrwać, wygrywać w pokera i jednocześnie podejrzewać każdego, kto tylko zbyt długo patrzy Ci w oczy. Brzmi jak rodzinna kolacja, prawda?
Gra toczy się na wysokich obrotach, gdzie jak nie blefujesz na stole, to blefujesz w rozmowach z innymi – bo poker to jedno, ale tu ważne jest też, kto zgasi światło na sali po Twojej stronie stołu. Szukanie sojuszników i zakulisowe zagrywki sprawiają, że siedzisz jak na rozgrzanym krześle (chociaż może to przez to, że masz podgrzewane siedzenie od stresu?). Każda runda to jak odcinek serialu z twistem – nikt nie jest tym, za kogo się podaje, a każdy ruch może Cię wywinąć albo pogrzebać szybciej, niż zdążysz powiedzieć full house.
Sterowanie? Łatwe jak jedzenie pączków w tłusty czwartek – klikasz, stawiasz zakłady, sprawdzasz karty, składujesz blefy i wchodzisz w dyskusje, które potrafią być bardziej kręte niż polityka na codziennym spotkaniu u sąsiada (serio, próbowałem kiedyś wyjaśnić dlaczego nie lubię truskawek na pizzy i to było nic!). Interfejs działa tak gładko, że aż chce się krzyczeć jeszcze! po każdej rundzie.
A mechanika? To już prawdziwy majstersztyk! Połączono tu klasyczne zasady pokera z elementami dedukcji społecznej, więc nie tylko liczy się, co masz na ręce, ale też jak potrafisz udawać, że nic nie wiesz. Do tego dochodzą specjalne moce, na przykład śledczy, który może zajrzeć komuś w karty (ale tylko trochę, żeby nie robić spoilerów). To trochę jak gra w detektywa na imprezie, gdzie każdy ma coś do ukrycia – tylko tutaj lepiej nie dać się złapać na kłamstwie, bo potem nie będzie kolejnej rundy na poprawę.
Podsumowując, Mafia Poker to coś dla tych, którzy lubią kombinować, blefować i mieć wrażenie, że są bohaterami mafijnych klimatów z dobrym pokerface’em. Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twój kumpel naprawdę jest Twoim kumplem, gdy na stole zaczyna się walka o każdy żeton – albo o twoją duszę (albo chociaż o ostatniego big blinda). Szczerze mówiąc, grając pierwszy raz, podśmiewałem się jakbym oglądał sitcom, a teraz… no cóż, już nie wiem komu wierzyć, ale przynajmniej jest śmiesznie!
