Okej, słuchaj, jeśli myślisz, że masz dość spokojnego grania, gdzie klikasz, czekasz, i od czasu do czasu ziewasz, to Masakrator jest jak zimny prysznic na rozbudzonego lenia! Ta gra akcji to nie byle co – to prawdziwa jazda bez trzymanki w mrocznym świecie, gdzie niebezpieczeństwa czają się za każdym rogiem, a Ty – tak, właśnie Ty – stajesz się nieustraszonym wojownikiem, który musi przetrwać hordy przeciwników, zanim zdążysz powiedzieć combo.
Mechanika walki w Masakratorze to czysta poezja chaosu – serio, combo ataki są tak spektakularne, że aż robi się gorąco przy klawiaturze. Wiesz, jak to jest, kiedy próbujesz zrobić coś efektownego i albo wypadnie ci jak z filmu, albo wygląda jak błąd systemu? Tu możesz bezczelnie łączyć ciosy i specjalne umiejętności, jak DJ miksujący najlepsze bity na imprezie. Każda bitwa to inny show, a Ty jesteś gwiazdą, choć czasem trochę jak klaun na trapezie – ale hej, przynajmniej zabawnie!
A jeśli myślisz, że Twoja postać musi być nudnym wojownikiem z jednej bajki, to się grubo mylisz. System rozwoju postaci pozwala Ci czarować jak wujek Google – personalizujesz umiejętności, dopasowujesz styl i strategię do swojego humoru i… aktualnego nastroju. Raz jesteś niszczycielem, innym razem sprytnym kicającym ninja, który ucieka szybciej niż Twój budzik rano. Tak, to daje ogromne pole do popisu i komfort gry, jak na kanapie z paczką chipsów.
Co do fabuły: przygotuj się na misje, które wciągają mocniej niż maraton serialu. Potężni bossowie stojący na Twojej drodze to nie jakieś tam pluszowe misie – to prawdziwe bestie, które sprawią, że poczujesz się jak na rollercoasterze emocji. I tak serio, po kilku próbach z nimi, zacząłem podejrzewać, że nie mam pojęcia, co robię, ale hej, przynajmniej śmiałem się z własnych porażek (a to jest sukces!).
Grafika i dźwięk? No cóż, Masakrator nie oszczędza na klimacie. Realistyczna oprawa graficzna i dźwiękowa sprawiają, że czujesz się jak na prawdziwej arenie walki – tylko bez ryzyka siniaków (chyba że uderzysz w mebel podczas entuzjastycznego machania joystickiem). Adrenalina? Pulsuje w żyłach bardziej niż kawa po trzech nieprzespanych nocach.
Więc, gotowy na wyzwanie? Czy masz to coś, żeby przetrwać w świecie pełnym niebezpieczeństw i chaosu? Masakrator czeka, żebyś pokazał, że jesteś mistrzem sztuk walki, albo przynajmniej typem, który potrafi zrobić niezły bałagan! Wskakuj do gry i daj czadu – bo serio, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana (albo przynajmniej nie robi spektakularnego combo). No to do dzieła, wojowniku!