Gotowy na prawdziwą ucztę dla oczu i palców? PixWars 2 to taka gra, która łączy w sobie klasyczne pixele rodem z dawnych czasów z nowoczesnym, szybkim gameplayem. Wyobraź sobie, że ktoś wziął Twoje ulubione retro klocki, wrzucił je do blendera i dodał turbo napęd – no i właśnie to jest PixWars 2. Świat tej gry jest tak kolorowy i chaotyczny, że potrafi rozbawić nawet najbardziej ponurego trolla internetowego. A co najlepsze? Możesz wskoczyć do zespołowych potyczek online i pokazać, kto tu rządzi, używając całą gamę broni i specjalnych umiejętności, które bardziej przypominają czary niż zwykły arsenał.
Fabuła? No cóż, nie przesadzać – to bardziej taki bajkowy sztafaż, który udaje, że jest ważny, ale wszyscy wiemy, że liczą się tu tylko epickie strzały, szybkie uniki i zdobywanie punktów. W PixWars 2 biegniesz z kumplami przez pikselowe mapy, łapiesz flagi, zajmujesz strefy i próbujesz nie umrzeć, co wcale nie jest takie łatwe, bo przeciwnicy też nie śpią. A jeśli myślisz, że to zwykły strzelanik, to znaczy, że nie widziałeś jeszcze, jak mocno się tu liczy strategia i współpraca – bo bez dobrego teamu, szybciej polegniesz niż ja po próbie zrobienia śniadania o 7 rano.
Sterowanie? Prościzna! WASD do biegania, myszka do celowania i strzelania, a trochę innych klawiszy do skakania, używania super mocy czy przeładowania. Nawet jeśli nie masz doświadczenia w takich grach, ogarniesz to szybciej niż ja ogarniam, gdzie zostawiłem pilot od telewizora (spoiler: zazwyczaj w lodówce). A dla hardkorów, którzy lubią kombinować, PixWars 2 daje sporo możliwości personalizacji postaci i mocy. Możesz być szybkim ninja z lasera albo pancernym tytanem z granatnikiem – wszystko zależy od tego, czy masz ochotę na chaos, czy na taktyczny majstersztyk.
Grafika? Klasyczne piksele, które wyglądają tak, jakby wyskoczyły prosto z Twojego ulubionego retro TV, ale z tym nowoczesnym bajerem, że wszystko jest czytelne mimo zamieszania na ekranie. A do tego power-upy rozsiane po mapie – chwytasz je i nagle jesteś na chwilę nie do zatrzymania, co daje szansę na spektakularne akcje i totalne zaskoczenie przeciwników. Widziałem w PixWars 2 akcje, które bardziej przypominały taniec na lodzie niż strzelankę – i szczerze mówiąc, to była jedna z moich ulubionych chwil.
Podsumowując – jeśli szukasz gry, która jest jak szybki rollercoaster w wesołym miasteczku retro, gdzie śmiech miesza się z adrenaliną, a współpraca z kumplami potrafi być równie brutalna co zabawna, to PixWars 2 jest dla Ciebie. Wbijaj, strzelaj, śmiej się i sprawdź, czy Twoi znajomi naprawdę zasługują na miano drużyny, bo tu każda bitwa to niezły ubaw i wyzwanie. No i pamiętaj – w PixWars 2 nikt nie mówi, że piksele nie mają duszy!
