Siema! Gotowy na podróż w czasie, która nie wymaga wehikułu, tylko dobrych palców i odrobiny sprytu? Poznaj Tapman – grę online, która z jednej strony oddaje hołd złotej erze klasycznych automatów arcade, a z drugiej potrafi wkręcić tak mocno, że nawet babcia przestanie narzekać, że za dużo czasu spędzam przy kompie.
W Tapman wcielasz się w tytułowego bohatera, który utknął w labiryncie pełnym kropek. Twoim zadaniem? Pożreć je wszystkie, ale uwaga – labirynt patrolują upierdliwe duchy, które nie mają ochoty na pogawędki. Kontakt z nimi? Koniec zabawy, wracasz do startu. Ale! Mamy tutaj też power pellets – specjalne kule mocy, które zamieniają sytuację o 180 stopni – nagle to Ty jesteś drapieżcą i możesz zjeść tych przeraźliwych widmowych stalkerów. Strategia, refleks i odrobina szczęścia – to klucz do sukcesu!
Sterowanie? Prościutkie, jak bułka z masłem (albo lepiej – jak obsługa pilota do telewizora, który zawsze gubi się między kanapą a fotelem). Strzałki na klawiaturze kierują Twoim bohaterem po zakamarkach labiryntu, więc nie trzeba być kosmicznym pilotem, żeby zacząć zabawę. Choć, serio, czasem trzeba być szybkim jak błyskawica, bo te duchy nie odpuszczają ani na sekundę – one mają w sobie coś z tych natrętnych sąsiadów, co zaglądają przez okno, kiedy próbujesz się trochę zrelaksować.
A co powiesz na to, że Tapman robi to wszystko z gracją – czyli retro klimat, ale z nowoczesnym sznytem? Labirynty są sprytnie zaprojektowane, każda plansza to mały majstersztyk taktyki, gdzie szybkie decyzje mogą uratować skórę. AI duchów? Zbalansowane tak, że nie poczujesz się jak w odcinku Survivor: Labirynt Edition, ale też nie za łatwo. W sam raz, żebyś nie zaczął się nudzić, ale też żebyś nie rzucał myszką w monitor (choć... może czasem i rzucisz, co by nie mówić – emocje gwarantowane).
Podsumowując, Tapman to jak spotkanie dawnego kumpla, który ciągle ma w sobie tę samą energię i potrafi rozkręcić imprezę na całego. Prosta, ale wciągająca mechanika, smak klasyki i solidna porcja śmiechu, gdy próbujesz nie dać się złapać tym śmiesznym, ale i wkurzającym duchom. Jeśli szukasz czegoś na szybkie oderwanie się od rzeczywistości (albo po prostu chcesz sprawdzić, czy masz szybkie palce i zimną krew), to Tapman jest grą dla Ciebie. A ja wciąż nie pamiętam, czy uciekałem przed duchem, czy po prostu tańczyłem w labiryncie – generalnie bawiłem się jak dziecko na karuzeli!
