Gotowy na niezły ubaw i trochę bijatyk w stylu Nickelodeon? Super Brawl 4 to taki online’owy park rozrywki dla fanów kreskówek, gdzie w jednym ringu lądują SpongeBob, Patrick i banda innych postaci, które znasz lepiej niż własną kanapę po niedzielnym maratonie bajek. Wyobraź sobie, że Twój ulubiony bohater dostaje szansę na pokazanie, kto tu rządzi – i to nie na spokojnie, tylko w totalnym zamieszaniu i chaosie, który bawi do łez (albo przynajmniej do momentu, kiedy ktoś przypadkiem wyląduje w oceanie kawy).
W Super Brawl 4 celem jest prozaiczny, ale satysfakcjonujący: walczysz, bijesz, kombinujesz, żeby roznieść przeciwników na kawałki – oczywiście te wirtualne, bo nie zachęcam do rękoczynów przy stole rodzinnym. Każda postać ma swoje unikalne sztuczki, które można wykorzystywać, by zaskoczyć wrogów bardziej niż Twój pies, który nagle potrafi usiąść na komendę. Poza tym, im więcej wygrywasz, tym więcej postaci odblokowujesz i możesz dostosować swój styl walki, więc nuda? Nie tutaj!
Sterowanie? Spoko, nie musisz być ninja od pada. Wystarczy trochę wprawy, by zacząć robić combo, specjalne ruchy i uniknąć dostania w pysk – a przynajmniej próbować. Kontrolki są proste jak drut, więc nawet jeśli ostatni raz grałeś na pegazusie, dasz radę. A jak już ogarniesz, to zaczyna się niezła jazda: szybkie starcia, śmiech, krzyki (tych dobrych i tych trochę wkurzonych) i totalny chaos na ekranie.
Najlepiej? Możesz rzucić się na arenę solo albo zaprosić kumpli i sprawdzić, czy to naprawdę Twoi znajomi, gdy wspólnie walczycie o loot, albo kto pierwszy polegnie pod ciosem SpongeBoba z zaskoczenia. A jak się spalisz – no cóż, zawsze jest pocieszenie, że przynajmniej się pośmialiście. Gra łączy w sobie arcade’ową prostotę, kolorowy świat Nickelodeona i takie tempo, że nawet Twoja babcia nie zdąży się znudzić (chociaż pewnie będzie pytać, po co te przekrzykiwania).
Podsumowując: Super Brawl 4 to gra, która jest jak skrzyżowanie rodzinnej imprezy z walką na poduszki – wybuchowa, kolorowa i mega zabawna. Jeśli chcesz mieć trochę nostalgii, trochę śmiechu i sporo niezapomnianych momentów, to wskakuj w ten zwariowany świat bijatyk i daj się ponieść emocjom. A ja? Ja już szukam kolejnej postaci do odblokowania – bo wiesz, życie jest za krótkie, żeby grać tylko na easy!
