Gotowy na walkę, która przypomina trochę grillowanie z sąsiadami – niby spokojnie, a nagle latają pięści i latają iskry? Super Brawl Summer to taka bijatyka online, gdzie kolorowi bohaterowie z różnych kreskówek i gier spotykają się na plaży, żeby rozstrzygnąć, kto jest najtwardszym zawodnikiem lata. Wyobraź sobie, że Twoja ulubiona postać z dzieciństwa pozuje w kąpielówkach i zamiast piłki plażowej, rzuca wrogowi kombinacją ciosów, które mogą rozłożyć nawet największego wakacyjnego twardziela!
Fabuła? Prosta jak przepis na lemoniadę: różne postacie z różnych światów wpadają na letni turniej, żeby sprawdzić, kto z nich zasługuje na tytuł ultimate brawlera. Każdy z nich ma swoje unikalne sztuczki i style walki – od szybkich ciosów, przez efektowne kopnięcia, aż po specjalne, totalnie zwariowane moce, które potrafią zmienić przebieg starcia szybciej niż Ty zdążysz powiedzieć słoneczna opalenizna.
Sterowanie jest tak proste, że nawet babcia, która dopiero co odkryła Internet, ogarnie te walki bez problemu. Poruszasz się za pomocą klawiszy kierunkowych, a ciosy i specjalne ataki robisz kombinacją różnych przycisków – proste, jak złożenie ręcznika plażowego po wakacjach (czyli często kończy się na tym, że wygląda jak sterta latem zgubionych skarpetek, ale wciąż działa!).
Najfajniejszy bajer? wskaźnik energii, który napełnia się, kiedy dasz czadu przeciwnikowi albo zręcznie unikniesz jego ataku. Kiedy już masz pełny wskaźnik, możesz wypuścić specjalny atak, który jest tak potężny, że przeciwnik chwilowo zapomina, na której plaży się znalazł. Timing tego ruchu jest absolutnie kluczowy, bo nic tak nie buduje adrenaliny jak moment, gdy decydujesz się zaserwować przeciwnikowi zimny prysznic w postaci epickiego combo!
Generalnie Super Brawl Summer to najlepszy miks nostalgii, śmiechu i prawdziwej walki – trochę jakby połączyć ulubioną bajkę z weekendowym spotkaniem z kumplami, gdzie nikt nie chce odpuścić, a każdy ma swoje tajne sztuczki. Idealna gra na sprawdzenie, czy Twoi znajomi to prawdziwe teamplayery, czy tylko potrafią ładnie mówić w trakcie przerw między rundami. A jeśli tak jak ja, masz w pamięci niejedną bijatykę sprzed lat, to ta gra wyciągnie z Ciebie uśmiech większy niż po zjedzeniu całej lodówki w upalny dzień.
Podsumowując, jeśli masz ochotę na letni chaos, gdzie każdy cios smakuje jak mrożona cola – Super Brawl Summer to strzał w dziesiątkę! Zabawa gwarantowana, a spalanie kalorii? No cóż, ręka do klawiatury się nie liczy, ale śmiechu i emocji jest tyle, że aż trudno usiedzieć na miejscu.