3.755

Symulator rzymskiego legionisty

5/5(oceń: 12)📅2021 May 15
Symulator rzymskiego legionisty

Słuchaj, jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby pobiegać w sandałach po starożytnym Rzymie, rzucać włócznią i krzyczeć Ave, Caesar!, to Rome Simulator jest właśnie dla Ciebie – serio, ta gra to jak wakacje u dziadka Cezara, bez konieczności noszenia tog (choć opcja jest!).

Wcielasz się w rolę władcy miasta, czyli kogoś, kto musi się nieźle nagłówkować, żeby nie skończyć jak ten koleś z Upadku Imperium Rzymskiego. Budujesz budynki – od małych chałup po kolosalne świątynie, które nawet twoja mama by pochwaliła – rekrutujesz armię, bo wiadomo, że bez żołnierzy to jak pizza bez sera, a potem kombinujesz z dyplomacją, żeby nie skończyć w katakumbach. Musisz planować, bo każda decyzja to jak stawianie na czerwone albo czarne w kasynie gladiatorów – jedno złe posunięcie i bum, masz bunt albo inwazję barbarzyńców.

Strategia? O tak! To nie jest taka zwykła kliknij i czekaj, tylko prawdziwe myślenie na maksa. Czujesz ten stres, kiedy zastanawiasz się, czy lepiej wybudować akwedukt, czy może posłać dyplomatę na randkę z innym władcą, żeby nie wybuchła wojna? A każda decyzja ma konsekwencje – trochę jak z tym twoim ostatnim Tinderem, tylko tutaj można spalić całe miasto, a nie tylko serce.

Grafika i dźwięk? No, to jest jak kino IMAX w Twoim komputerze. Czujesz się, jakbyś naprawdę stał na forum rzymskim, słyszał gwar ludzi i tupot tysięcy rzymskich sandałów. Momentami aż chciałem krzyknąć Veni, vidi, vici!, ale sąsiad pomyślał, że coś mi się zepsuło w sprzęcie.

A co z rywalizacją? Możesz sprawdzić, czy masz to coś, żeby zostać najlepszym władcą na świecie. Walka z innymi graczami to jak rodzinny obiad, gdzie każdy chce zagarnąć ostatniego kawałka ciasta – tyle że zamiast ciasta to są miasta, wojsko i honor. Niezła rozgrywka, żeby przekonać się, kto jest prawdziwym cesarzem w twojej ekipie.

Podsumowując – Rome Simulator to gra, która sprawi, że poczujesz się jak imperator, tylko bez konieczności noszenia purpurowej szaty i trzepania się z senatorami. Idealna dla tych, którzy lubią strategie, kochają rywalizację, a do tego nie pogardzą śmieszną dawką historycznego klimatu i trochę absurdu. Gotowy na niezły ubaw i może lekki stresik? No to do dzieła, przyszły imperatorze!