Gotowy na piracką przygodę, która jest bardziej szalona niż impreza u Kapitana Jacka Sparrowa po kilku butelkach rumu? Wbijaj na YoHoHo.io – akcję multiplayerową, gdzie każdy chce zostać królem mórz, a niektórym nawet marzy się tytuł najzabawniejszego pirata na całym serwerze. To battle royale z pirackim twistem, więc spodziewaj się nie tylko bitew na śmierć i życie, ale też tsunami śmiechu i chaosu, który mógłby zawstydzić nawet najbardziej zakręconych korsarzy!
W tej grze zaczynasz jako niepozorny pirat na swoim statku – trochę jak na wakacjach, tylko zamiast plaży masz rywalizację o skarb, który pachnie bardziej złotem niż starym serem. Przemierzasz wyspy, zbierasz monety, bronę i różne dziwaczne przedmioty, które pomogą Ci rozbić przeciwnika niczym topór do drewna. A jak już się nacieszysz swoim sztyletem, to śmiało – rzucaj bombami i przekonaj się, czy Twoi znajomi to naprawdę kumple, czy tylko ludzie, którzy chcą Ci ukraść loot.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Myszka w łapę, klawisze na klawiaturze – i już możesz fruwać po mapie jak prawdziwy pirat-zombie z filmu B-klasy. Sterujesz, celujesz, atakujesz, a potem modlisz się, żeby nie skończyć jak ryba na patelni. Przyznam szczerze, że na początku myślałem, że to kolejna nudna sieciówka, ale po pierwszym trafionym bombowym ataku (który był raczej przypadkowy niż mistrzowski) poległem ze śmiechu i od tamtej pory nie mogłem się oderwać!
YoHoHo.io to jak połączenie pirackiej opowieści z odcinkiem kreskówki na speedzie – pełne kolorów, śmiechu i absurdów, które sprawiają, że nawet jak wylądujesz w wodzie, to nie będzie to koniec świata. Idealne do sprawdzenia, kto z Twoich znajomych to faktycznie bracia w broni, a kto tylko czeka na moment, żeby Cię zaskoczyć od tyłu i zgarnąć cały skarb.
Jeśli chcesz trochę pośmiać się przy walce o łupy, poczuć tę adrenalinę, która jest jak kawałek pizzy z ananasem – niby dziwne, ale jednak wciąga – to YoHoHo.io jest grą dla Ciebie. Wbijaj, zbieraj loot, walcz i pamiętaj – na morzu nie ma miejsca na nudę, a na tej wyspie nie ma miejsca na słabe żarty!
