Gotowi na lot bez turbulencji, ale za to z dużą dawką śmiechu? Wskakujcie do Dr Panda Airport, symulacyjnej gry dla dzieci, gdzie każdy maluch może zostać szefem... no, przynajmniej lotniska! Tak jest, zamiast krzyczeć na spóźnialskich pasażerów, tu samemu można biegać z walizkami i sprawiać, że wszyscy wylądują na pokładzie z uśmiechem na pyszczku.
W tej grze wcielasz się w uroczego zwierzaka – takiego sympatycznego, co nie wymięka nawet przed najbardziej zawiłymi procedurami lotniskowymi. Twoim zadaniem jest ogarnianie całego chaosu: od odprawy biletowej, przez przepakowywanie walizek (tak, niektóre potrafią ważyć więcej niż tata po weekendzie!), aż po pomaganie rodzinom przejść przez kontrolę bezpieczeństwa. I nie myśl, że to nudne – każdy pasażer ma swoje kaprysy, a mini-gry i łamigłówki robią z tego prawdziwą przygodę!
O sterowaniu już nie wspomnę – bo to bajka dla dzieci. Wystarczy kilka stuknięć i przeciągnięć palcem, żeby przejąć kontrolę nad całym lotniskiem. Nawet najmłodsi gracze poczują się jak piloci i menedżerowie w jednym, bez konieczności czytania instrukcji dłuższych niż rozkład lotów na cały tydzień.
Co więcej, gra kusi kolorową grafiką i dźwiękami, które bardziej przypominają wesołe kukułkowe radio niż stresujące ogłoszenia lotniskowe, które zwykle mają moc wybudzania z letargu. No i ta możliwość odkrywania kolejnych części lotniska – jak w prawdziwym escape roomie, tylko bez zamykania w pokoju i nerwów z powodu zegara!
Dr Panda Airport to nie tylko zabawa, ale i lekcja o odpowiedzialności i współpracy. Idealna sprawa dla rodziców, którzy chcą, żeby ich dzieciaki nauczyły się czegoś przy okazji – bez popędzania i krzyków (choć trochę śmiechu gwarantowane). A jeśli zdarzy ci się zgubić bagaż, to... no cóż, zawsze możesz zrzucić winę na pandę. W końcu kto lepiej się zna na bajkowych lotniskach niż ona?
