Ej, słyszałeś kiedyś o Pocket Pool? To taka online’owa gra w przeglądarce, która łączy w sobie sportową symulację z luzackim, casualowym klimatem. W skrócie – to bilard, ale bez zbędnego dumania, nudnych historii i filozofowania, za to z solidną dawką rywalizacji i frajdy. Gotowy na niezły ubaw przy stole? Bo ja byłem, aż mi palce zacierają się na myśl o tych precyzyjnych strzałach (albo raczej o moich żenujących pudłach – ale o tym szeptem).
Cała akcja rozgrywa się w różnych pool halls (czyli miejscówkach, gdzie palma bilardowa rośnie), gdzie kolejno walczysz z komputerem albo innymi graczami. Celem? Zdobyć tytuł mistrza poola i nie dać się zdominować przez typa, który myśli, że jest nowym Stephensem Hendrym stołu bilardowego. Możesz wybierać spośród popularnych trybów, takich jak 8-ball czy 9-ball, a nawet innych wymyślnych wariacji, które sprawiają, że gra nie staje się monotonna – serio, nuda tu nie ma wstępu!
Sterowanie? Prościzna! Wystarczy myszka (albo dotyk, jeśli grasz na telefonie) – klikasz, przeciągasz i wystrzeliwujesz kulę. No i tutaj zaczyna się magia: trochę spinów tu, trochę kąta tam i już czujesz się jak zawodowiec, który potrafi zrobić trick shot z zamkniętymi oczami (przynajmniej w teorii). Mechanika jest na tyle przyjazna, że nawet twoja babcia, która dopiero co odkryła, jak działa komputer, załapie o co chodzi. A dla hardcore’ów – jest też trochę podrasowana fizyka, więc każdy strzał brzmi jak prawdziwy stuk bilardowych kul. Moje uszy tego nie wytrzymały, ale w sumie... kto nie lubi odrobiny hałasu przy graniu?
W Pocket Pool możesz też odblokowywać nowe kije i stoły, więc twoja kolekcja sprzętu będzie rosła szybciej niż moja motywacja do sprzątania pokoju (czyli bardzo powoli, ale zawsze!). Co więcej, możesz rzucić wyzwanie znajomym, żeby sprawdzić, czy to na pewno kumple, czy tylko ludzie, którzy lubią cię oglądać, jak przegrywasz. Wyobraź sobie ten moment, kiedy zaczynasz mecz, a kumpel już szykuje mema z twoją porażką. Bezcenna chwila.
Podsumowując: Pocket Pool to idealna gra, jeśli chcesz na chwilę uciec od codziennych absurdów i poczuć się jak mistrz bilarda, choćby przez kilka minut (albo do momentu, aż ktoś ci wsadzi kulkę w dziurkę pod nosem). Nie ma tu epickiej fabuły, nie ma dramatu – jest czysta rywalizacja, śmiech i masa zabawy. Więc jeśli masz ochotę na trochę poola online, który nie wymaga doktoratu z fizyki, ale dostarcza sporo frajdy – śmiało, sprawdź Pocket Pool i daj się wciągnąć!
