Wyobraź sobie, że jesteś... trzema uroczymi pandami na wakacjach w Japonii. Tak, serio! 3 Pandy w Japonii to gra online, która pozwala Ci wcielić się w te futrzaste misie z wyjątkowym talentem do pakowania się w kłopoty. A konkretnie, w sytuację, gdzie zostają oskarżone o kradzież cennego artefaktu przez ninja – bo oczywiście, kto by im wierzył, że to nie one? No cóż, czas udowodnić, kto tu rządzi w rozwiązywaniu łamigłówek i oczyszczeniu swojego imienia!
Cała akcja dzieje się w malowniczych zakątkach Japonii – od spokojnych, zen ogrodów, przez gwarne targowiska (gdzie wręcz czuć zapach świeżych rzeczy, nawet jeśli tylko wirtualnie), aż po starożytne świątynie, które bardziej przypominają labirynt niż miejsce modlitwy. I tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa: point-and-click, czyli klikasz, klik, klikasz – i kombinujesz, jak te trzy pandy z ich unikalnymi zdolnościami (wysoki dosięgnie, średni rzuci, najmniejszy przecisnie się przez szczeliny) przebić się przez kolejne pułapki i zagadki.
Przyznam szczerze, że początkowo myślałem, że to kolejna nudna gra logiczna, ale kiedy zobaczyłem, jak mały panda przeciska się pod ogromnym drewnianym mostem, a wysoki wspina się po drzewach jak ninja-amator (tylko bez czerni i z futerkiem), to padłem. Szczególnie, gdy moja myszka prawie się zagotowała od kombinowania, która panda co ma robić – bo serio, bez strategii te misie to by się na pewno pogubiły szybciej niż ja w sklepie z elektroniką.
Co ważne – sterowanie jest tak proste, że nawet moja babcia by się nie wkurzyła (a ona wkurza się jak zobaczy, że muszę jej pomóc z pilotem do telewizora). Wystarczy klikać myszką i obserwować, jak ta trójka małych bohaterów ogarnia kolejne łamigłówki. I nie daj się zwieść – mimo że gra jest dla wszystkich, to momentami jest na tyle sprytna, że trzeba się naprawdę trochę nagłówkować, żeby nie skończyć jak panda z lost mode na twarzy.
Podsumowując – 3 Pandy w Japonii to idealna propozycja na relaks po ciężkim dniu, kiedy chcesz trochę pośmiać się z zabawnych sytuacji, a jednocześnie pobawić się w Sherlocka Panda. Gra ma ręcznie rysowaną grafikę, która aż prosi się o tapetę na pulpit, i soundtrack, który koi nerwy, nawet jeśli twój kot postanowił akurat rozbijać wazon (wiem, wiem – życie). Gotowy na niezły ubaw i łamigłówkowe wyzwanie? Te trzy futrzaki czekają na Ciebie – no to do dzieła, mistrzu klikanki!
