Gotowy na bieg, który sprawi, że Twoja kondycja (i poczucie humoru) dostaną solidnego kopa? Poznaj Szaloną Babcię: Japonia – grę, gdzie emerytka z wigorem ninja ucieka przed bandą niegrzecznych zbirów, którzy ukradli jej torebkę. Tak, dobrze czytasz – to nie kolejna zwykła babcia na spacerze, tylko zawodniczka w maratonie życia, a Ty jesteś jej jedyną nadzieją na odzyskanie skradzionych kosztowności!
Akcja dzieje się w sercu malowniczej Japonii, gdzie babcia pomyliła sobie sushi z bieganiem na pełnym gazie przez tłumy, tradycyjne targi i ulice pełne neonów. Wyobraź sobie: z jednej strony zgiełk miasta, z drugiej – babcia, która zamiast siedzieć spokojnie przy herbatce, wybiera sprint niczym sprinter olimpijski (chociaż z pewnym uroczym chichotem – bo kto powiedział, że babcie nie mogą być hardcore?).
Twoim zadaniem jest pomóc tej biegowej legendzie unikać przeszkód. Będziesz sprytnie skakać nad barierkami, ślizgać się pod przeszkodami i lawirować wśród tłumu, żeby babcia nie wpadła na kolejnego targowego sprzedawcę z ryżem. Aż chciałoby się krzyknąć: Babciu, nie zwalniaj, tam jest kolejny level tortur!
Sterowanie? Prostsze niż kupienie pierogów na bazarku – wystarczy parę gestów palcem: w górę, żeby skoczyć, w dół, żeby się poślizgnąć, w lewo lub prawo, żeby ominąć przeszkody. Zero jazgotu, zero spinania się – możesz to po prostu ogarnąć nawet podczas picia porannej kawy. Chociaż nie polecam pić przez nos, jak babcia przy pierwszym skoku – serio, to było epickie!
Mechanika gry to klasyczne endless runner, czyli biegniesz i biegniesz, aż dasz radę... albo nie. Z czasem tempo się zwiększa i czujesz się jak na rollercoasterze, tyle że bez pasów bezpieczeństwa i z większą dawką śmiechu. Do tego dostajesz power-upy: turbo przyspieszenie, tarcze ochronne i magnetyczny przyciągacz monet, bo przecież co to za bieg bez zbierania kasy? (Babcia mówi, że na emeryturę też trzeba trochę zarobić, nie tylko na zupę miso.)
Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to naprawdę znajomi – w trybie kooperacji będziecie się ścigać i pomagać babci, a w PvP? No cóż, zobaczymy, kto ma lepszą kondycję i refleks. Ostrzegam: po kilku minutach grania zaczniesz wierzyć, że babcia to nowa ikona sportu ekstremalnego.
Podsumowując: Szalona Babcia: Japonia to mieszanka humoru, adrenaliny i japońskiego klimatu, która sprawi, że zapomnisz o szarej codzienności i zaczniesz kibicować babci z całych sił. A kto wie – może po tym biegu sam/m sama wyjdziesz na spacer, bo przecież ruch to zdrowie, nawet jeśli to ruch na pełnym gazie!
