Ej, słyszeliście o Babci kontratakuje? To nie jest zwykła gra – to prawdziwa petarda łącząca akcję i obronę wieży, ale z takim twistem, że nawet wasza duma z babci pójdzie w górę! Bo oto mamy babcię, która zamiast robić na drutach, postanowiła wybić kosmitów z jej podwórka. Tak, dobrze słyszysz – ta babcia nie bierze jeńców, a jej sekretne przepisy na dżem są na tyle cenne, że kosmici robią wszystko, by je ukraść.
Wyobraź sobie: spokojna chatka, ogródek pełen warzyw i kwiatów, a tu nagle – bum! – lądują obcy z kosmosu, którzy mają ochotę na coś więcej niż tylko selfie z babcią. Nasza bohaterka, uzbrojona po zęby w wszystko, co tylko znajdzie – od miotacza śniegu (tak, serio, śniegu!) po płomienny miotacz i narzędzia ogrodnicze, rzuca się w wir walki. Kto by pomyślał, że grabie i konewka mogą być tak zabójcze?
Cel? Przetrwać kolejne falę ataków tych ufoludków i nie dać sobie wydrzeć dżemu życia! Każdy poziom to coraz trudniejsi przeciwnicy i coraz śmieszniejsze sytuacje – serio, raz próbowałem zlikwidować kosmitę rzucając w niego śnieżką i... no cóż, chyba zamroziłem mu serce, bo zaczął tańczyć jak na weselu cioci Krysi.
Sterowanie jest banalnie proste, więc nawet jeśli nie masz dwóch lewych rąk do gier, ogarniesz szybko: strzałki albo WASD do biegania, myszka do celowania i strzału. I tu zaczyna się magia: trzeba mądrze kombinować, czy inwestować w ulepszenia bronii, czy może lepiej wzmocnić obronę ogrodu. Ta gra to prawdziwy festiwal strategicznego chaosu z dodatkiem humoru i lekkiego szaleństwa.
Generalnie, Babcia kontratakuje to taki miks śmiechu, wyzwania i nieoczekiwanych pomysłów. Idealna dla tych, którzy chcą trochę odpocząć od poważnych tytułów i po prostu mieć frajdę z odpalania kosmicznych babcinych patentów. No i kto by nie chciał zobaczyć babci z miotaczem ognia, kiedy obcy próbują kraść jej dżem? Ja już jestem na kolejnym levelu i powiem wam – śmiech gwarantowany!
