Gotowy na niezły ubaw i trochę szaleństwa prosto z samego serca Paryża? Wbijaj do Szalona Babcia: Paryż – czyli endless runner, gdzie nie sterujesz żadnym superbohaterem, ninja ani kosmitą, tylko babcią z charakterem większym niż wieża Eiffla! Tak, dobrze czytasz – to babcia, która zamiast robić na drutach, ucieka przed bandą lokalnych zbirów. I to nie byle jak ucieka – z takim rozmachem, że sam maratonista by się zakręcił.
Wyobraź sobie: piękne, malownicze ulice Paryża, a w nich nasza dzielna babcia biegnie, skacze, ślizga się pod przeszkodami, mijając tłumy turystów, samochody i wystawy sklepowe – wszystko po to, by odzyskać ukradzione rzeczy. To trochę jak Misja niemożliwa, ale z większą dawką humoru i mniej powagi. A ty? Ty jesteś tym, który steruje babcią przez ten miejski labirynt, wykonując zwariowane ruchy palcem na ekranie – skok, ślizg, zakręt – niczym akrobata w kapciach!
Co najlepsze? Gra nie wymaga dyplomu z obsługi smartfona. Sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet babcia, której ekran dotyka pierwszy raz w życiu, załapie o co chodzi (choć podejrzewam, że może przypadkiem wysłać SMS-a do sąsiadki). Swipy i tapnięcia sprawiają, że każda ucieczka to czysta frajda, a zbieranie monet i power-upów (magnes na złote dukaty! Tarcza ochronna przed tymi wszystkimi przeszkodami!) to jak dostawa darmowej kawy do paryskiej kawiarni – po prostu ekstra!
A jeśli myślisz, że to nudne, bo to tylko bieganie, to poczekaj aż odblokujesz nowe postacie i stroje – od babć w kapeluszach rodem z haute couture, po takie, które mogłyby spokojnie wystąpić na wybiegu Pary Fashion Week. Misje, punkty, wyścigi – wszystko to sprawia, że zatrzymanie się jest niemal niemożliwe, a ty z każdym kolejnym biegiem coraz bardziej wkręcasz się w tę absurdalną, ale ujmującą historię naszej bohaterki.
Podsumowując: Szalona Babcia: Paryż to nie tylko gra, to jazda bez trzymanki, gdzie śmiech miesza się z adrenaliną, a urok Paryża nigdy nie był tak szalony! Idealna dla każdego, kto lubi śmieszne rzeczy, szybkie akcje i babcie, które nie boją się rzucić rękawicy całemu światu. To trochę jak bieganie na zakupach z babcią – niby chaos, ale pełen miłości i śmiechu. No to co, biegniesz z nami?
