Gotowy na przejażdżkę bez trzymanki przez miasto, gdzie zombie są bardziej uciążliwe niż poranna kawa bez mleka? Decyzja 2: Nowe Miasto to taka mieszanka survivalu, eksploracji i akcji, że poczujesz się jak bohater apokalipsy, który zamiast kapelusza nosi plecak pełen nadziei (i trochę amunicji, bo wiadomo – bezpieczeństwo przede wszystkim).
Wkroczysz w świat, gdzie zombiaki zrobiły imprezę życia i zaprosiły wszystkich do tańca bez trzymanki na ulicach, a twoim zadaniem jest przetrwać dłużej niż trzy sekundy (albo chociaż do następnej apteczki). Twoja rola? Zwykły-survivor-z-nieco-większym-instynktem samozachowawczym, który musi ogarnąć opuszczone miasto pełne trupów (dosłownie i w przenośni). Po drodze natkniesz się na innych ocalałych, którzy mają swoje historie – niektórzy to potencjalni kumple do akcji, inni to raczej chodzące klątwy, ale hej, takie jest życie po apokalipsie.
Główne cele? Zbierać wszystko, co się da – bronie, amunicję, konserwy z długą datą ważności (bo nie wiadomo, czy jutro nie będzie kolejnego zombie flashmoba). Na bazie tych zdobyczy budujesz sobie bezpieczną kryjówkę, która jest jak twój prywatny fort Knox – tylko bez ochrony i z większą ilością trupów za ścianą. Walka? Prosta i płynna jak taniec jednonogiego zombie – możesz walić pięściami, strzelać z dystansu albo kombinować taktycznie, żeby wróg nie zdążył nawet mrugnąć.
A jeśli myślisz, że to tylko bezmyślne rzucanie się na hordę, to złudzenie! Decyzja 2 funduje Ci system ulepszania broni i zdolności, więc z czasem jesteś mniej jak bezradny gość z kijem, a bardziej jak zombiowy terminator. No i musisz też dbać o swoje zdrowie i kondycję, bo bez energii nawet najsprytniejszy survivor zamienia się w przysmak dla umarłych. I co najlepsze? To otwarty świat, więc możesz się włóczyć, wracać do miejsc, które już zwiedzałeś, i odkrywać nowe tajemnice – jakbym mówił o najlepszym escape roomie, tylko że z większą liczbą zombie i mniejszą liczbą wskazówek.
Podsumowując: Decyzja 2: Nowe Miasto to idealna gra jeśli lubisz, kiedy twój plan na wieczór to przetrwać kolejny dzień w świecie, który postanowił wyłączyć prąd i zrobić z ludzi przekąskę. Jeśli chcesz pośmiać się, przestraszyć i poczuć frajdę z bycia mistrzem zbierania śrubek i... no, przede wszystkim przeżycia – ta gra jest dla Ciebie. Znajdź swoje miejsce w chaosie, pokaż, że zombie to nie problem (przynajmniej do pierwszej apokaliptycznej przerwy na kawę) i baw się dobrze!