Siema, psiarze i nie tylko! Gotowi na przygodę, która sprawi, że będziecie szczekać z radości? Poznajcie Dog Escape – grę, w której nie tylko wchodzicie w skórę psa, ale też możecie zostać najlepszym uciekinierem w historii czworonogów! Wyobraźcie sobie, że jesteście futrzastym ninja, który musi przemykać przez labirynty pełne pułapek, czujnych strażników i innych przeszkód. Brzmi jak bajka? Jasne, ale z tą grą to raczej bajka z akcją rodem z najlepszych filmów akcji!
W Dog Escape każda plansza to prawdziwe wyzwanie – coś jak robienie zakupów w supermarkecie, gdy wszyscy wyprzedzają Cię na promocji, a ty próbujesz balansować na jednej nodze, żeby złapać ostatnią paczkę chipsów. Tylko tutaj zamiast chipsów są pułapki, a zamiast kolejek – agresywni strażnicy, którzy nie przepuszczą nawet psiego nosa! No i co? Trzeba kombinować, skakać, szwendać się i przede wszystkim uciekać, żeby nie skończyć jako poduszeczka pod łapą strażnika.
Co mnie rozbroiło totalnie? Możliwość personalizacji psa! Możesz wybrać rasę, a potem ubrać swojego psiaka jak na wybieg – serio, czułem się jak projektant mody na czworakach. No i te specjalne umiejętności! Mój pies potrafił skakać tak wysoko, że zacząłem się zastanawiać, czy nie ma ukrytych genów kangura. Każdy level to nowe wyzwania i coraz bardziej zakręcone pułapki, więc nuda? Zapomnijcie! To jak z tą kawą – im mocniejsza, tym lepsza i bardziej uzależniająca.
Mechanika mieszająca platformówkę z logicznymi zagadkami przypomina mi czasami rozwiązywanie krzyżówki podczas jazdy autobusem – musisz być szybki, ale też mądry, bo jeden fałszywy ruch i... bum! Wracasz na start. A misje poboczne? No jasne, że są! To takie małe smaczki, które sprawiają, że nie chcesz przestać grać – zbierasz przedmioty i rozwijasz swojego psa, aż staje się prawdziwym królem ucieczek.
Podsumowując – Dog Escape to idealna gra, jeśli chcesz trochę się pośmiać, trochę pogłówkować i trochę pobiegać po cyfrowych labiryntach. Nie ważne, czy jesteś miękkim kociarzem, czy psiarzem z krwi i kości – ta gra ma coś, co sprawi, że nie oderwiesz się od ekranu. Więc co? Wskakuj w buty swojego psa-uciekiniera i pokaż światu, kto tu rządzi! P.S. Nie zapomnijcie o smakołykach – wirtualne też się liczą!