Escape Plane to taka gra, która momentalnie sprawia, że poczujesz się jak pilot ratowany z katastrofy, tylko bez konieczności prawdziwego skakania ze spadochronem (choć adrenalina prawie ta sama!). Wcielasz się w odważnego lotnika, który musi uciec z totalnie niebezpiecznych sytuacji w powietrzu – czyli innymi słowy: nie rozbić się na pierwszej chmurze, bo hej, kto by chciał zjeść skrzydło zamiast śniadania?
Sterowanie samolotem w tej grze to prawdziwy test refleksu i cierpliwości – serio, mignie Ci przeszkoda i już masz ochotę rzucić myszką, ale nie! Trzeba zwinąć skrzydła i manewrować jak zawodowiec, bo Escape Plane nie wybacza. Poziomy trudności? Mówisz i masz! Od hej, to całkiem spoko do czy ja właśnie walczę z własną śmiercią w powietrzu?. Jeśli lubisz, jak serce podskakuje do gardła, to ta gra jest dla Ciebie jak kawa o poranku.
Cały czas zbierasz punkty, odblokowujesz kolejne etapy i czujesz się jak pilot, który właśnie przeskoczył przez ogień piekielny (czytaj: tamte góry, chmury i inne atrakcje). No i co najlepsze – czas jest Twoim największym wrogiem. Tak, to właśnie ten zły, który nie pozwala Ci się wyluzować i każe działać szybko, zanim zdechniesz z nudów albo... ze strachu.
Przyznam, moja pierwsza próba była jak jazda na rollercoasterze bez zabezpieczeń – nerwy, pot, śmiech i kilka przekleństw (spokojnie, cenzura je wyłapała!). Ale potem? Zaczęło mnie wciągać bardziej niż serial z 10 sezonami. To chyba najlepiej działa na refleks i zdolności pilotażu, jakie można mieć bez wychodzenia z fotela i bez ryzyka spotkania z prawdziwym drzewem.
Także jeśli masz ochotę na trochę podniebnej adrenaliny, wyzwań, a przy tym śmiechu i frajdy – Escape Plane czeka z otwartymi skrzydłami! Gotowy na lot, który sprawi, że poczujesz się jak bohater akcji (albo przynajmniej jak ktoś, kto nie rozbił się o pierwszą przeszkodę)? No to startujemy!
