Siema! Gotowi na przygodę z Jacksmith – grą, w której możesz poczuć się jak kowal z prawdziwego zdarzenia, ale bez ryzyka poparzenia palców? Ta przeglądarkowa perełka to miks strategii i RPG, gdzie twoim zadaniem jest kuć broń dla bandy wojowników, którzy chcą rozwalić wszystko, co stanie im na drodze. Brzmi jak plan na weekend, nie?
W Jacksmith wcielasz się w Jacka, czyli kowala, który prowadzi swój zakład w świecie pełnym fantastycznych stworów i zwariowanych postaci. Twoi klienci? Odważni wojacy, którzy marzą o najlepszej broni – i to od ciebie zależy, czy zamiast patyka dostaną supermiecz, który zmiażdży każdego potwora (albo przynajmniej nie złamie się przy pierwszym uderzeniu).
Gra dzieli się na dwie fazy: tworzenie broni i bitwa. Najpierw musisz zebrać surowce, wybrać odpowiedni metal i zacząć kuć. To trochę jak gotowanie, tylko zamiast przypraw dodajesz... ogień i młot. Trzeba dobrze wyczuć moment – za dużo ciepła i masz kolejną przypaloną patelnię, tfu, broń. Za mało i dostajesz coś, co bardziej nadaje się na śrubokręt niż miecz. Potem dodajesz bajery, które sprawią, że twoja broń będzie miała więcej mocy niż kawa o poranku.
Kiedy już skończysz, czas na fazę bitwy! Tutaj widzisz, jak twoje dzieło radzi sobie w starciu z dzikimi bestiami i złymi potworami. Musisz zgrabnie sterować bohaterem, unikać ciosów i trafić w odpowiedni moment, żeby zadać cios – inaczej twoi wojownicy skończą jak kot na ślizgawce, czyli totalna klapa. Zaskakująco wciągające, serio. I trochę stresujące, ale w sumie kto nie lubi wyzwania?
Kontrolki są banalnie proste – wszystko działa na myszce, więc nawet babcia by się połapała (no chyba, że babcia to tajny ninja). W trakcie gry odblokowujesz nowe materiały, lepsze receptury i stajesz się kowalem level master. To tak, jakbyś zamiast zwykłego młotka dostał Thorowy młot – tylko bez burzy i piorunów.
Podsumowując, Jacksmith to doskonała mieszanka kreatywności, akcji i humoru. Idealna gra, kiedy chcesz poczuć się jak bohater, ale niekoniecznie biegać po polu bitwy. No i wiadomo – każdy potrzebuje czasem odskoczni, żeby bez spiny pobić potwora legendarną bronią zrobioną własnymi rękami. Spróbuj, a może odkryjesz w sobie duszę prawdziwego kowala – albo przynajmniej kogoś, kto potrafi dobrze kliknąć myszką.