Siemanko, kierowco wirtualny! Gotowy na niezły ubaw za kółkiem? Grand City Driving 2 to taki symulator jazdy, że aż poczujesz, jakbyś miał wirtualny kciuk na gazie – a przy okazji trochę pogubisz się w miejskich zakrętach, bo ta gra to prawdziwy labirynt asfaltowych przygód. To otwarty świat pełen ulic, rond i skrzyżowań, gdzie możesz szaleć na samochodach, ciężarówkach i motorkach, a nawet poczuć się jak kurier na speedzie, dostarczając przesyłki albo ścigając się z innymi graczami (uwaga, sprawdzian przyjaźni gwarantowany – kto pierwszy zdenerwuje się na zacięcie w korku, ten stawia pizzę!).
Jest tu wszystko, co kocha każdy kierowca bez prawa jazdy: od realistycznej fizyki pojazdów, która nie przebacza błędów (czyli jak na prawdziwej drodze, tylko bez mandatu i z możliwością powrotu do gry), po dynamiczną pogodę i zmieniające się pory dnia, które sprawiają, że raz czujesz się jak w słonecznym Los Santos, a innym razem jak w deszczowej Warszawie w godzinach szczytu. No i te dźwięki silników i klaksonów – moje uszy ledwo to wytrzymały, ale hej, klimat jest, a samochody przecież muszą gadać między sobą, prawda?
Co do sterowania – wszystko jest na tyle proste, że nawet mój kot mógłby się nauczyć, gdyby tylko miał palce (a może łapki?). Strzałki lub joystick, gaz, hamulec, klakson, światła – wszystko pod ręką. Możesz dopasować ustawienia do swojego stylu, bo wiadomo, każdy kierowca ma swoje fanaberie. A jak nie, to zawsze można poszpanować znajomym, kto lepiej ogarnia parkowanie pod kątem 45 stopni, bez obijania innych samochodów (spoiler: nie ja!).
Fabuły tu jak na lekarstwo, bo Grand City Driving 2 nie męczy cię nudnym scenariuszem. Masz miasto, masz samochody, masz misje – i tyle. To trochę jak chodzenie po galerii handlowej bez planu zakupów – niby możesz kupić cokolwiek, ale najfajniejsze jest po prostu włóczenie się i odkrywanie zakamarków, które twórcy ukryli niczym promocje na Black Friday.
Podsumowując: jeśli marzysz o tym, żeby zostać mistrzem kierownicy bez wychodzenia z domu, albo chcesz poczuć dreszczyk emocji, gdy w wirtualnym korku ktoś ci zajmie miejsce na parkingu (a ty możesz mu na to tylko pogwizdać klaksonem), to Grand City Driving 2 jest grą w sam raz dla ciebie. Pełna swobody, jazdy bez trzymanki i okazji do śmiechu, bo serio – kto z nas nie zaliczył przynajmniej jednego epickiego zderzenia w trybie otwartego świata? No właśnie. Wsiadaj, włącz silnik i nie zapomnij – wirtualny świat czeka, a twoja cierpliwość do korków tutaj jest na wagę złota!