Gotowy na zostanie bohaterem paznokciowego świata? Bo Nail Doctor to nie jest zwykła gra! To internetowa perełka z gatunku casual i symulacji, gdzie wskakujesz w kapcie (no dobra, raczej fartuch) zawodowego technik paznokci, by ratować te maleńkie, kolorowe kryjówki naszych palców przed totalną katastrofą. Już na starcie otwierasz swój własny salon, który z czasem ma się stać miejscem kultowym niczym legendarne knajpy z memów.
Na pierwszy rzut oka możesz pomyśleć: No dobra, jak trudne może być leczenie paznokci? Otóż, moi drodzy, tu nie ma lekko! Od grzybic, przez połamane tipsy, po zaplątane w brokat klientki – każde wyzwanie wymaga precyzyjnych ruchów, sprytu i dobrej dawki cierpliwości (która u mnie czasem znika szybciej niż batonik z biurka). Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – klik, przeciągnij, stuknij, i już jesteś mistrzem pilniczka.
Mechanika gry jest jak rollercoaster w manicure – musisz sprytnie przechodzić przez kolejne mini-gry: czyszczenie, piłowanie, zdobienie – nie ma nudy, serio! Wszystko to pod presją czasu, więc czuć dreszczyk emocji, jak przy ostatnim kawałku pizzy na imprezie. A jeśli jesteś szybki i dokładny, zdobędziesz punkty i odblokujesz cuda-wianki: nowe narzędzia, bajeczne lakiery i ulepszenia do salonu, które sprawią, że Twoje miejsce będzie bardziej błyszczące niż dyskoteka w latach 80.
W sumie Nail Doctor to taki przyjaciel na leniwe popołudnia – lekki, kolorowy, z sympatycznymi postaciami, które nie raz Cię rozbawią swoimi dziwnymi paznokciowymi przypadkami. To nie tylko gra, to terapia śmiechem i kreatywnością dla wszystkich, którzy chcą się trochę odstresować i poczuć, że jednak mają talent do czegoś więcej niż tylko przewijania memów na fejsie. Zaczynasz jako zielony paznokciowy nowicjusz, a kończysz jako legenda manicure w mieście – brzmi jak plan, co?
