2.069

Pool Buddy

5/5(oceń: 3)📅2021 Mar 30
Pool Buddy

Gotowy na totalny odlot w świecie puzzle i fizyki? Poznaj Pool Buddy – grę, która łączy w sobie uroczą postać, genialne łamigłówki i... basen! Tak, dobrze czytasz – to nie jest zwykły basen, to basen marzeń, do którego nasz bohater próbuje się dostać, ale jak to zazwyczaj bywa, droga pełna jest absurdu i śmiesznych przeszkód.

W Pool Buddy wcielasz się w rolę prawdziwego inżyniera na poziomie mistrza kreatywności. Twoim zadaniem jest nie tylko pomóc temu sympatycznemu typowi dotrzeć do jego ukochanego basenu, ale też robić to z głową i stylem – czyli klikaj, przeciągaj, manipuluj przedmiotami niczym czarodziej fizyki, żeby wytyczyć mu drogę. I nie, nie będzie to zwykły spacer – przygotuj się na lawinę przeszkód, które wyglądają jakby ktoś urządził tu imprezę dla sprzętu do bilarda, a nasz bohater to niezdarny gość próbujący się przez nią przebić.

Szczerze mówiąc, sterowanie w Pool Buddy jest tak proste, że nawet moja babcia by się nie pogubiła (a próbowałem, serio!). Wystarczy myszka lub palec na ekranie, klikasz, ciągniesz, puszczasz – i patrzysz, jak magia się dzieje. A magia to nie jest byle jaka – to fizyka w praktyce! Masa, ciężar, momentum – brzmi jak zestaw od matmy, ale spokojnie, tu zamiast nudnych wzorów masz wybuchy śmiechu i satysfakcję, że udało Ci się przechytrzyć planszę.

Co najlepsze, każdy poziom to jak mini-serial pełen zabawnych prób i błędów – czasem myślisz, że już ogarnąłeś, a tu bach! Niespodzianka, coś się przewraca, spada, a Twój bohater ląduje w najbardziej nieprawdopodobnym miejscu. To trochę jak życie – planujesz, a potem życie mówi: No, śmiej się dalej!.

Aha, i zbieranie gwiazdek! Bo przecież nie ma zabawy bez kolekcjonowania błyskotek, które sprawiają, że czujesz się jak zwycięzca świata (albo przynajmniej swojego pokoju). No i ten cały chill – idealny sposób na odstresowanie po dniu pełnym absurdów i kwarantannowych pomysłów na życie.

Podsumowując: Pool Buddy to nie tylko puzzle i fizyka – to przygoda, która przypomina, że czasem trzeba po prostu odpuścić, pośmiać się z własnej niezdarności i cieszyć się prostą frajdą. No i kto nie chciałby pomóc kumplowi wskoczyć do basenu, kiedy cała reszta świata chce mu w tym przeszkodzić?