Hej, gotowy na niezły ubaw z kulką bilardową, która nagle stała się głównym bohaterem Twojej rozgrywki? Oto Pool Buddy 2 – gra logiczna, która miesza strategię z fizyką tak sprytnie, że nawet Newton by się zdziwił! Tutaj nie rzucasz mięsem, tylko kulą bilardową, a wyzwania rosną szybciej niż Twoja frustracja, gdy coś nie wychodzi – ale hej, to właśnie ten dreszczyk emocji sprawia, że chce się wracać!
W Pool Buddy 2 wcielasz się w rolę osobistego asystenta... kuli bilardowej. Tak, dobrze czytasz. Ta sprytna, urocza i totalnie charyzmatyczna kulka pakuje się w różne kłopoty w przeróżnych, czasem absurdalnych miejscówkach. Twoim zadaniem jest wyprowadzić ją na prostą – dosłownie i w przenośni – pokonując przeszkody i rozwiązując łamigłówki, które zmuszą Cię do kombinowania z fizyką. Bo tu nie ma miejsca na przypadek – musi być precyzyjnie, z głową i odrobiną szczęścia, które często ucieka szybciej niż Twoja motywacja do treningu na siłowni.
Mechanika gry jest tak prosta, że nawet babcia by ogarnęła (choć nie wiem, czy chciałaby ją pokonać!). Klikasz, przeciągasz, ustawiasz rampy i bariery niczym budowniczy torów przeszkód dla twojej kulki, a potem klik – i wypuszczasz ją na wyprawę pełną grawitacji, pędu i kątków, które przyprawiają o zawrót głowy nawet najbardziej zorientowanych w fizyce. Zresztą, szczerze mówiąc, moje uszy lekko krwawiły od tych odgłosów zderzeń, ale w sumie – kto potrzebuje ciszy, gdy jest tyle atrakcji na ekranie?
Co najlepsze, Pool Buddy 2 to nie jest tylko samotne kolekcjonowanie punktów. To gra, która świetnie sprawdzi się, gdy chcesz sprawdzić, czy Twoi znajomi to naprawdę ekipa, czy tylko klan przypadkowych trolli, gdy zacznie się rywalizacja o to, kto szybciej ogarnie kombinacje z rampami i paskudnymi przeszkodami. Tryb multiplayer? No jasne, że jest! Ale też możesz wyluzować i rozgryźć poziomy solo, kiedy akurat masz ochotę na rozrywkę bez drama (albo dramę własnych pomyłek – co i tak daje podobny poziom emocji).
Podsumowując, Pool Buddy 2 to taka gra, która z jednej strony kusi prostotą i urokiem swojej głównej postaci (ta kulka to prawdziwy celebryta w świecie puzzli), a z drugiej strony wyciąga z Ciebie strategiczne myślenie na poziomie mistrza świata w kombinowaniu. Jeśli lubisz połączenie relaksu z lekką dawką frustracji i mnóstwem śmiechu (gwarantowane, kiedy kulka utknie w miejscu bardziej niż Twoja kawa w ekspresie rano), to trafiłeś idealnie. Łap myszkę, przechytrz prawa fizyki i spraw, by ta kulka dotarła do celu – jak prawdziwy kumpel na wycieczce, który nigdy nie zostawi Cię na lodzie (no, chyba że się potknie, ale wtedy jest jeszcze śmieszniej!).