Hej, gotowy na apokalipsę z odrobiną mózgów na deser? Wbijaj do Undead 2048 – gry online, która rzuca Cię prosto w paszczę nieumarłych, zombie, które wyraźnie nie wiedzą, że przeterminowane sery są dużo mniej atrakcyjne niż żywi ludzie. Twoja misja? Przeżyć jak najdłużej, rozwijając swoje umiejętności i szukając schronienia – bo serio, nikt nie lubi, jak bezpański zombiak próbuje Cię ugryźć w tyłek.
W Undead 2048 nie ma miejsca na nudę – eksplorujesz różne lokacje, walczysz z hordami śmierdzących nieumarłych (nie pytaj, skąd mają tyle siły po tym wszystkim) i zbierasz wszystko, co przyda się do przetrwania. No i oczywiście zbierasz punkty, by pokazać znajomym, kto tu jest prawdziwym mistrzem w unikaniu ataku zębatego koleżki. Kto by pomyślał, że zabawa z zombie może mieć ranking?
Gra ma też system rozwoju postaci, więc jak zaczynasz jako wystraszony człowieczek, tak możesz skończyć jako zawodowy pogromca nieumarłych z arsenałem umiejętności, których nie powstydziłby się nawet Rambo (albo przynajmniej jeden z tych gości z gier survivalowych, którzy zawsze wiedzą, kiedy użyć noża). Zbieranie przedmiotów? Check. Awansowanie na wyższe poziomy? Check. Satysfakcja z nieprzegrywania? No, to już Twoja robota!
Strategia? Oczywiście! W tej grze nie wystarczy biegać i krzyczeć Uwaga, zombi!. Trzeba myśleć, kiedy rzucić się w bój, a kiedy udawać, że Cię tu nie ma (serio, udawanie trupa działa lepiej niż się wydaje). Tylko ci, którzy podejmą mądre decyzje i nie będą biegać jak głupi w panice, mają szansę przetrwać. A jeśli masz kumpli, możecie razem sprawdzić, czy Wasza drużyna to naprawdę dream team, czy raczej zombies dream na ich śniadanie.
Co więcej, Undead 2048 to też całkiem fajna społeczność – możesz współpracować albo rywalizować z innymi ocalałymi, a dzięki funkcji rankingowej śledzić, kto jest mistrzem apokalipsy. Więc jeśli lubisz, gdy adrenalina miesza się z humorem i odrobiną chaosu, ta gra jest dla Ciebie jak zupa na zimny, postapokaliptyczny wieczór.
Podsumowując: Undead 2048 to nie tylko przetrwanie w świecie umarlaków, ale przede wszystkim niezła zabawa pełna śmiechu, strategii i... trochę krwi (ale spokojnie, cyfrowej!). Więc odpalaj, łap za myszkę i pokaż tym zombiakom, kto tu rządzi – tylko uważaj, żeby nie pomylić Shift z Ctrl w najważniejszym momencie, bo ja tak kiedyś i... no, powiedzmy, że było epicko!