Witaj w świecie Kill the Dummy – gry online, która łączy w sobie akcję, arcade i lekki chaos jak poranna kawa z podwójną porcją śmietanki i cukru (czyli słodko-gorzko i mega pobudzająco). Tutaj twoim zadaniem jest rozpracowanie i rozbicie całej hordy bezużytecznych, acz zabawnych dummies – czyli tych niby-lalkowatych przeciwników, którzy wyglądają na niewinne manekiny, ale w praktyce to prawdziwe wyzwanie dla twoich zręcznościowych umiejętności i taktycznych pomysłów.
Gra zaczyna się jak lekka komedia z absurdalnym twistem: grasz za gościa, którego jedyną misją jest powyprowadzanie z równowagi i zlikwidowanie tych uparcie stojących i wyzywająco nieruchomych dummies w całym szeregu śmiesznych i totalnie niezręcznych scenerii. Wyobraź sobie, że masz przed sobą klocki do układania, które nagle zaczynają tańczyć, skakać i robić fikołki – no właśnie, też nie wiesz, czy rzucać nimi o ścianę, czy uśmiechać się z politowaniem.
Główny cel? No jasne, że pokonać dummies w kolejnych poziomach i zgarnąć jak najwięcej punktów, by rozwinąć swój arsenał broni i power-upów – od klasycznych pałek (nie pytaj, ile razy chciałem nimi rzucić w monitor) po wybuchowe cuda, które sprawiają, że poziom chaosu rośnie jak cena prądu. Każdy kolejny etap to nie tylko więcej wyzwań, ale i nowe przeszkadzajki, które zmuszają do myślenia, że może jednak warto byłoby nauczyć się ninja, żeby nie skończyć na glebie.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa, serio. Klikasz myszką, by walić w te urocze, ale denerwujące lalki. Przesuwasz się strzałkami albo WASD, a spacja to twój przycisk Zaraz pokażę ci, kto tu rządzi! – aktywujesz specjalne umiejętności i power-upy, które robią robotę (albo przynajmniej próbują). Szybkie reakcje i trochę sprytu to klucz, bo inaczej dummies zrobią ci psikusa i zrobisz z siebie mema wśród znajomych.
Najbardziej rozbrajające w Kill the Dummy jest to, jak te nieszczęsne lalki reagują na twoje ataki – wypluwają efektowne fikołki, latają w powietrzu albo robią miny jakby właśnie zobaczyły swojego byłego. Z początku myślałem, że to jakiś glitch, ale nie – to po prostu fizyka w akcji, która dodaje grze szalonego smaczku. Spróbuj różnych broni, bo od zwykłej pałki do granatów nic nie jest zabronione, a im bardziej absurdalnie, tym lepiej.
Podsumowując: Kill the Dummy to nie tylko gra – to taki wirtualny plac zabaw dla wszystkich, którzy chcą się pośmiać (a przy okazji trochę pościgać po ekranie), sprawdzić swoje umiejętności w starciach z dummies i po prostu oderwać się od rzeczywistości. Idealna na szybkie oderwanie od codziennych dram, a może i na dłuższe sesje, jeśli masz odpowiednią dawkę cierpliwości do tych wirtualnych manekinów. Zdecydowanie polecam – przynajmniej na chwilę zapomnisz, co to znaczy powaga!
