Jeśli myślisz, że życie to jedna wielka przeszkoda, to poczekaj, aż wpadniesz do świata Vex 7 – platformówki, która nie lubi Cię rozpieszczać! To kolejna odsłona kultowej serii, gdzie sterujesz zgrabnym patyczakiem, próbując przetrwać w poziomach bardziej zdradliwych niż poranna kawa bez kofeiny. Mówimy tu o grze, która trzyma się prostych zasad: biegasz, skaczesz, wspinasz się i ślizgasz, ale uwaga – jedna chwila nieuwagi i możesz wylądować na kolcach albo odpoczywać chwilę przy najbliższym checkpoincie.
Vex 7 to nie jest ta historyjka, co zapomnisz, bo była nudna. Tu fabuła? No cóż, mniej więcej jak uratować życie patyczaka – tyle wystarczy, żeby rzucić się w wir akcji. Za sterami masz prosty zestaw klawiszy – strzałki albo WASD, czyli nic, czego byś już nie znał, ale uwaga: opanowanie tych ruchów to sztuka godna mistrza Ninja (albo przynajmniej mistrza niezaliczenia spadnięcia w przepaść). Timing i refleks to tu podstawa, bo poziomy robią się coraz bardziej złośliwe – od kolców po ruchome platformy i pułapki, które wyglądają, jakby ktoś miał naprawdę zły dzień.
Nowością, która podkręca ten rollercoaster frustracji i satysfakcji, jest możliwość wspinaczki po ścianach i efektownego ślizgu. Serio, jest to trochę jak jazda na sankach po oblodzonej ścianie – śmieszne i groźne jednocześnie. Każdy level to jak miniaturowy tor przeszkód, a checkpoiny to te złote oazy nadziei na przeżycie – chociaż wiesz, że i tak zaraz coś Cię zaskoczy jak nieproszony gość na domówce.
Gra ma prostą, minimalistyczną grafikę – bez zbędnych fajerwerków, bo tu liczy się czysta akcja. Animacje płynne jak ulubiona kawa rano, a sterowanie tak intuicyjne, że nawet Twój kot by się nauczył (gdyby miał kciuki). Vex 7 to idealna rozrywka dla tych, którzy lubią poczuć, że żyją, kiedy ledwo unikają śmierci (wirtualnej, na szczęście). To także świetny test przyjaźni – bo kiedy rzucasz znajomym wyzwanie w trybie multiplayer, szybko dowiesz się, kto naprawdę zasługuje na tytuł ziomka roku, a kto potrafi tylko jęczeć o niesprawiedliwe poziomy.
Podsumowując, jeżeli masz ochotę na porządny challenge, który wyciśnie z Twoich palców ostatnie soki, a przy tym nie obrazi się, gdy trochę pośmiejesz się z własnej niezdarności, Vex 7 jest dla Ciebie. To platformer, który wciąga, wkurza i bawi – czyli combo idealne, jak poranna budząca kawa z podwójnym espresso. No dalej, wskakuj i pokaż tym kolcom, kto tu rządzi!
