Gotowy na niezły ubaw przy Wielkanocnym Mahjong Deluxe? To nie jest zwykła gra z puzzlami – to wiosenna, kolorowa eksplozja świątecznej radości, gdzie układanie kafelków spotyka się z zajączkami, pisankami i kwiatkami, które wyglądają jakby ktoś właśnie rzucił na nie tęczę. Jeśli myślisz, że Mahjong to coś dla dziadków przy herbatce, to... no cóż, przygotuj się na zmianę zdania, bo tutaj nawet Twoja młodsza kuzynka da Ci popalić!
Cała zabawa polega na tym, żeby wykluć się z puzzlowego chaosu i dopasować pary identycznych kafelków, by oczyścić planszę niczym wielkanocny koszyczek po śniadaniu u babci. Ale uwaga! Kafelki nie są tak proste do złapania, bo można je ruszyć tylko wtedy, gdy są wolne – czyli nie mają nad sobą innych kafelków i nie są ściśnięte z boków. Idealna okazja, żeby poczuć się jak strategiczny geniusz, planując każdy ruch (albo przynajmniej udawać, że wiesz, co robisz).
Co najlepsze, sterowanie jest bajecznie proste, więc gra nadaje się zarówno dla mistrzów joysticka, jak i dla tych, którzy pierwszy raz dotykają myszki i klikają z nadzieją, że się uda. Poziomy robią się coraz bardziej wymagające, więc Twoje mózgownice też będą miały co robić – nie ma co ukrywać, czasem trzeba się trochę pomęczyć, zanim uda się ogarnąć te świąteczne łamigłówki.
A gdy już utkniesz (a uwierz mi, to będzie częściej niż myślisz), podpowiedzi i możliwość przetasowania kafelków przyjdą Ci z pomocą niczym świąteczny zając z zapasem marchewek – i to bez żadnych pytań! Warto wspomnieć, że gra ma tę magiczną moc, żeby wciągnąć nawet największych sceptyków puzzli w wir wesołej, wielkanocnej zabawy.
Więc jeśli chcesz połączyć świąteczną atmosferę z odrobiną mózgowego fitnessu, a przy tym pośmiać się z samego siebie, gdy planujesz kolejne genialne ruchy i widzisz, jak plansza ucieka Ci spod kontroli – Wielkanocny Mahjong Deluxe to strzał w dziesiątkę. Idealny na przerwę między święconką a deserem. No to co, gotowy na łapanie króliczków i pisankowych kafelków? Hop, hop, do dzieła!
