Jeśli masz ochotę na coś, co nie wymaga od Ciebie ratowania świata, odkrywania tajemnic kosmosu czy ratowania księżniczek (chociaż kto wie, może kiedyś pojawi się dodatek z księżniczką), to Mahjong Relax jest jak ciepły kocyk w zimowy wieczór – po prostu idealny na chillout. Ta gra to taka spokojna jazda bez trzymanki, gdzie zamiast walić w przyciski jak w bokserskim ringu, po prostu klikasz kafelki i łączysz je w pary. Tak, dokładnie, to ten klasyczny tile-matching, co to pozwala odpocząć mózgowi i nie przyprawić się o nerwicę.
W Mahjong Relax nie czeka na Ciebie żadna epicka fabuła (ani smok, ani kosmita, ani nawet złowrogi kot sąsiadów), ale czy naprawdę potrzebujemy historii, kiedy mamy przed sobą wielobarwne kafelki z pięknymi, misternymi wzorami, które aż się proszą o połączenie? Celem jest oczywiście pozbycie się wszystkich płytek z planszy, ale nie wciskaj gazu do dechy! Ta gra to jak joga dla palców i mózgu – możesz powoli, spokojnie rozgryzać kolejne układy, które z każdą planszą potrafią dać ci lekko w kość. Taki mózgowy fitness, ale bez pocenia się i dziwnych strojów.
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój kot mógłby się pobawić (no, chyba że ma słabą koordynację, wtedy raczej tylko patrzy). Wystarczy kliknąć myszką lub machnąć palcem po ekranie, żeby dobrać dwie identyczne płytki – oczywiście tylko te, które są wolne z przynajmniej jednej strony, bo gra lubi trochę pokombinować i nie pozwala wyciągać kafelków spod sterty innych. To takie wyzwanie dla cierpliwości i zdolności planowania, ale bez paniki, zawsze jest opcja podpowiedzi lub cofnięcia błędnego ruchu, więc nikt nie zostaje z ręką w... no w kafelku.
Grafika? No bajka! Kafelki są tak dopieszczone, że aż chce się je dotknąć (choć nie próbuj, bo to tylko pixelowa ściema). Kolory i wzory działają na oko kojąco niczym ulubiona herbata z miodem po ciężkim dniu. Każdy poziom to nowa zagwozdka, układanka, która wciąga bardziej niż kolejny odcinek serialu, zwłaszcza gdy nagle zaczniesz się zastanawiać, czy przypadkiem nie spędzasz tu całej nocy. (Z własnego doświadczenia mówię – tak, to się zdarza).
Podsumowując – Mahjong Relax to nie jest gra, która rozkręci Ci imprezę do rana, ale idealny kompan do wyciszenia się, oderwania od codziennych absurdów i poćwiczenia mózgu bez stresu. Idealna na szybki reset między kawą a kolejnym binge-watchingiem, albo po prostu wtedy, gdy chcesz poczuć zen, ale nie masz czasu na medytację (bo kto ma?). No i wiesz co? Nawet jeśli nigdy nie grałeś w Mahjong, ta gra zrobi z Ciebie mistrza kafelkowych pojedynków – albo przynajmniej nauczy Cię cierpliwości, a to już coś, prawda?
