3.974

Alien Storm

5/5(oceń: 4)📅2021 May 18
Alien Storm

Gotowy na totalny rozpierdziel w stylu lat 90.? Poznaj Alien Storm – klasyk, który bezczelnie miesza beat 'em up z elementami strzelania, czyli coś dla tych, co lubią dawać kopa i strzelać do kosmitów na zmianę. Sega wypuściła ten majstersztyk już w 1990 roku, a ja powiem Wam – to jest taka gra, co potrafi zrobić z nerwów galaretkę, ale jednocześnie bawi jak najlepszy kabaret.

Akcja dzieje się w przyszłości, która wygląda jakby ktoś zapomniał wyłączyć alarm na planecie Ziemia, bo najechały nas kosmiczne menelstwo z różnych zakamarków galaktyki. Do wyboru masz trzech herosów: cyborga (takiego trochę Terminator na sterydach), wojownika sztuk walki (czyli mistrza plucia ogniem i łamania kości na odległość), albo żołnierza z bronią palną – klasyk, co lubi rozwiązywać problemy z hukiem. Każdy z nich ma swoje bajery i bajerki, więc żaden nie jest jak Twój nudny wujek opowiadający te same historie na każdej imprezie.

Zadanie? Przetrwać zasrany najazd obcych, walcząc przez hordy różnorodnych kosmitów, zbierając power-upy, które sprawiają, że każda kolejna seria kopa czy serii strzałów jest jeszcze bardziej satysfakcjonująca, i na końcu spuścić łomot takim bossom, że będą płakać jak dzieci po wizycie u dentysty. Przynajmniej ja bym tak płakał, gdyby mi ktoś rozjechał kosmiczny czerep.

Sterowanie jest dziecinnie proste, idealne nawet dla tych, co dopiero odgrzebali z piwnicy pada sprzed 20 lat. Możesz biegać w każdą stronę, walić po mordzie standardowo albo od czasu do czasu wyciągnąć specjalny cios, którego przeciwnik nawet nie zobaczy, bo będzie zajęty skakaniem z przerażenia. No i jest tryb kooperacji – czyli możesz wziąć kumpla pod pachę (albo pokłócić się o to, kto ma lepszego bohatera) i razem rozwalać kosmiczne dziwadła. Idealne, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie Twoi znajomi, czy jednak w grze zmienią się w kompletnych hejterów.

Mechanika gry to świetna mieszanka klasyki i szaleństwa – masz side-scroll, czyli biegniesz, bijesz, a tu nagle bach! Kamera wskakuje na pierwszoosobowego snajpera i strzelasz do obcych jak szalony. Combo ataki? Są! Power-upy spadające jak manna z nieba? Obowiązkowo! To taki rollercoaster, który nie pozwala się nudzić – nawet jeśli Twoje palce zaczną błagać o litość, a oczy zamkną się pół na pół.

Podsumowując, Alien Storm to taka archetypowa perełka, która zabierze Cię na wesołą wycieczkę do czasów, kiedy gry były proste, ale cholernie wciągające. Jeśli masz ochotę na mieszankę śmiechu, akcji i trochę szaleństwa w towarzystwie znajomego (albo w pojedynkę, jeśli wolisz płakać w samotności), to ta gra jest jak zastrzyk adrenaliny prosto ze starych automatów. Polecam – bo kto nie chciałby raz na jakiś czas poczuć się bohaterem ratującym Ziemię przed kosmiczną mafią?