Gotowy na niezły ubaw i budowlane szaleństwo? Wbijaj do Block Craft 3D – miejsca, gdzie możesz zostać architektem swojej własnej cyfrowej krainy, a jednocześnie nie musisz znać się na budowlance (spokojnie, nie ma tu egzaminu na inżyniera!). To taka piaskownica, tylko zamiast łopatki masz zestaw bloków i masę kreatywności.
Zaczynasz na małej działeczce, która wygląda bardziej jak plac budowy po przejściu stada słoni, ale hej – każdy mistrz zaczynał od zera, prawda? Masz do dyspozycji całą gamę bloków, które różnią się kolorami i fakturami – od drewnianych desek, przez cegły, aż po coś, co wygląda jak cukierkowy marmur, ale spokojnie, nikt tu nie będzie cię oceniać. Buduj, co tylko chcesz: od przytulnych chat, przez zielone parki (idealne na piknik z wirtualnymi znajomymi), aż po wieżowce, co nawet Google by pozazdrościło.
Co najlepsze? Nie masz tu żadnej nudnej fabuły, więc możesz tworzyć swoją własną historię – czy to metropolia marzeń, czy tajemnicza osada na końcu świata. A jeśli lubisz podglądać innych, to Block Craft 3D pozwala zajrzeć do miast znajomych, gdzie zawsze można złapać trochę inspiracji albo pośmiać się z ich konstrukcyjnych wybryków (serio, widziałem kiedyś dom, co wyglądał jak kostka sera – architektura na poziomie ekspresu do kawy).
Sterowanie? Bajka! Na telefonie machasz palcem po ekranie, niczym DJ na imprezie, żeby się rozglądać, tap, tap i już stawiasz kolejny blok. Są też przyciski do obracania i kasowania, więc jak coś nie wyjdzie, to nie ma tragedii – zawsze można zburzyć i zacząć od nowa (polecam, bo ja pierwsze domy budowałem trochę na wariata, ale teraz to już prawdziwy Bob Budowniczy).
Oczywiście, jak w każdej szanującej się grze, jest tu trochę ekonomii – zarabiasz monety, wykonując zadania albo zwiedzając wirtualne kanciaste światy innych. Za te monety kupujesz lepsze materiały i odblokowujesz nowe cuda, bo wiadomo, że bez złotych cegieł to jednak trochę słabo. To trochę jak z oszczędzaniem na pizzę – trzeba mądrze wydawać, żeby potem nie żałować!
Podsumowując: Block Craft 3D to idealna gra dla każdego, kto chce się trochę pobawić w architekta, bez stresu i z masą śmiechu. Kreatywność na maxa, proste sterowanie i możliwości prawie jak w LEGO, tylko bez bolących stóp po całym dniu budowania. Aha, i jeśli chcesz sprawdzić, czy twoi znajomi to naprawdę kumple, to zaproś ich na wspólne budowanie – nic tak nie zbliża, jak walka o to, kto postawi bardziej kozacki zamek!
