Gotowy na niezły ubaw za kierownicą? Chained Tractor Towing Simulator to nie żart – to prawdziwa uczta dla wszystkich, którzy marzyli kiedyś, żeby poczuć się jak król pola... a konkretnie: król ciągnika rolniczego! Tak, dobrze słyszysz – w tej grze staniesz się mistrzem w prowadzeniu traktorów i przewożeniu wszystkiego, co tylko da się przyczepić do tej bestii. Drewno? Proszę bardzo. Kamienie? Czemu nie! Zboże? Jasne, że tak – i wszystko to na jednej przyczepie, której balansowanie to wyższa szkoła jazdy. Bo wiesz, tu nie ma miejsca na ślizganie się jak po maśle. Każdy kamień, dołek czy zbocze to potencjalna pułapka, która zamieni Twoją sielankę w tragikomedię w czterech aktach.
Jeśli myślisz, że prowadzenie ciągnika z przyczepą to bułka z masłem, to znaczy, że nigdy nie próbowałeś utrzymać tej całej konstrukcji na dwóch kołach, kiedy teren wygląda jakby go ktoś rozjechał traktorem... A tu trzeba balansować, kombinować i modlić się, żeby ten wóz nie wylądował na dachu, bo wtedy nie dość, że ładunek w chu... e, to jeszcze zgarniesz od roboty. No i nagrody – im większe wyzwanie, tym ładniejsze wirtualne nagrody, czyli coś jak w Twoim życiu – im więcej roboty, tym większa szansa, że coś pójdzie nie tak, ale hej, przynajmniej dostajesz wirtualne odznaki. Brawo!
Gra serwuje Ci całą paletę poziomów – od takich, gdzie myślisz no spoko, to może być nawet relaks, po te, które sprawią, że zdasz sobie sprawę, jakim cudem Twoi znajomi w realu ciągniki w ogóle ogarniają. Transport ciężkich maszyn rolniczych i budowlanych? Zapnij pasy, bo to jak przejażdżka na rollercoasterze dla cierpliwych (czyli tych, którzy nie rzucają joystickiem po pierwszym upadku). W sumie trochę jak w życiu: balansujesz, przewozisz, czasem coś się przewróci, ale i tak wracasz po więcej – bo gdzie znajdziesz takie combo stresu i śmiechu?
Podsumowując: Chained Tractor Towing Simulator to gra, która nie tylko pozwoli Ci poczuć się jak prawdziwy kierowca ciągnika rolniczego, ale też sprawdzi, czy Twoje zdolności multitaskingowe nie są tylko mitem. Przygotuj się na chwilę absurdu, mnóstwo śmiechu (gdy Twoja przyczepa postanowi wyprowadzić Cię w pole), i te magiczne momenty, kiedy uda Ci się przewieźć coś bez szwanku. W końcu kto nie marzył o tym, żeby zostać bohaterem pola, bez wychodzenia z domu? No właśnie. Startujemy!
