Gotowi na prawdziwą strzelaninę, gdzie refleksy musisz mieć szybkie jak gepard na kofeinie, a taktyka to nie tylko ładne słowo z podręcznika? Wbijaj do Masked Forces 3 – online’owej strzelanki pierwszoosobowej, gdzie wojenne klimaty mieszają się z akcją na pełnym gazie, a każdy strzał może być Twoją ostatnią szansą na chwałę (lub przynajmniej na nieśmiertelną sławę wśród znajomych na Discordzie).
W tej grze wcielasz się w elitarnego żołnierza, który nie boi się żadnych wrogów – no, chyba że tych naprawdę szybko strzelających. W Masked Forces 3 masz za zadanie ogarnąć kilka misji w wojennym chaosie, gdzie taktyka i refleks idą w parze jak biceps i triceps (czyli musisz je mieć oba!). Twoim celem jest wyeliminowanie całej bandy wrogów i zdobycie kluczowych punktów na mapie – czyli typowy dzień w biurze, tylko bez kawy i z większą ilością wybuchów.
Co mnie najbardziej rozbawiło? Sterowanie! Proste niczym obsługa pilota do telewizora, a jednocześnie tak responsywne, że aż chce się biegać po mapie jak szalony ninja. Strzelasz, celujesz, używasz gadżetów – wszystko jak należy, bez zbędnego kombinowania. Nawet jeśli nie jesteś weteranem FPS-ów, szybko się połapiesz (no chyba, że masz dwie lewe ręce, wtedy… powodzenia!).
Do tego dochodzi miodna personalizacja broni. Możesz sobie tu poustawiać karabiny, pistolety i granaty tak, żeby pasowały do Twojego stylu – czy to cichociemny snajper, czy ognisty typ, który lubi rzucać granatami jak na kinderbalu. A jak lubisz trochę pokombinować, zawsze możesz skorzystać z kryjówek i podejść wroga z ukrycia, co dodaje trochę detektywistycznego smaczku do tej strzelaniny.
Multiplayer? Oczywiście, że jest! Masked Forces 3 pozwala Ci siać zamęt zarówno w trybach kooperacji, gdzie razem z kumplami możecie ratować świat (albo przynajmniej zdobywać punkty), jak i w PvP, gdzie przekonasz się, czy Twoi znajomi to faktycznie bracia broni, czy tylko szybkie łapki na klawiaturze. Nic tak nie scala ekipy, jak wspólna walka o loot albo dramatyczna ucieczka przed wrogiem (albo śmieszne potknięcia z granatami…).
Na koniec – grafika i klimat. Solidne, gładkie i bez zająknięć, więc zamiast marudzić na lagi możesz się skupić na wywaleniach przeciwników z pola bitwy i ogólnym szaleństwie. Generalnie rzecz biorąc, Masked Forces 3 to taka gra, która sprawdzi się, gdy chcesz się wyżyć, pośmiać z absurdów wojennych sytuacji i po prostu dobrze się bawić. No i oczywiście – szczerze mówiąc, nieźle uzależnia (czyli przygotuj się na długie wieczory z karabinem w ręku!).
