Gotowy na niezły ubaw w roli dowódcy, który zamiast kawy rano pije... paliwo? Witaj w Defense of the Tank, czyli grze, gdzie Twoim zadaniem jest nie tylko nie roztrzaskać swojego czołgu na kawałki, ale też skutecznie odpierać ataki całej armii wrogów, która najwyraźniej nienawidzi Twojej blaszanej bestii. Brzmi jak plan? No to trzymaj się mocno, bo ta dynamiczna zręcznościówka da Ci popalić (i to dosłownie!).
Wyobraź sobie, że jesteś kapitanem najtwardszego czołgu na świecie, który co chwilę dostaje w pancerz od przeciwników – a Twoim zadaniem jest nie tylko utrzymać się przy życiu, ale też ulepszać swojego stalowego rumaka tak, żeby każda kolejna fala wrogów lądowała szybciej na ziemi niż ja po zobaczeniu rachunku za prąd po sezonie grzewczym. Działka, wyrzutnie rakiet, karabiny maszynowe – wszystko to czeka na Ciebie, żebyś mógł siać prawdziwy armagedon na ekranie!
Najlepsze jest to, że w Defense of the Tank nie jesteś sam jak ten gość, co z szafą walczy (true story). Budujesz własną fortecę obronną z barykad, wież strażniczych i innych bajerów, które sprawią, że nawet najbardziej zacięty przeciwnik pomyśli dwa razy, zanim spróbuje podejść bliżej. To trochę jak budowanie bazy z klocków Lego, tylko że zamiast uroczych domeczków masz miejscówkę, która przypomina twierdzę nie do zdobycia – i to bez bałaganu na dywanie!
Oczywiście nie zabraknie power-upów, które sprawią, że Twój czołg będzie szybki jak błyskawica (albo przynajmniej spróbuje), odporny jak mamut na kacu i będzie strzelać tak, że przeciwnicy będą mogli tylko marzyć o przeżyciu. Ale uwaga! Miny i pułapki czają się za każdym rogiem, więc lepiej mieć oczy jak sokół i refleks jak ninja na kofeinie.
Wszystko to czeka na Ciebie w wielu poziomach, które potrafią wycisnąć z palców siódme poty (albo przynajmniej spowodować głośne no nie, znowu!). Defense of the Tank to idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoja zręczność i taktyczne myślenie nie są tylko ściemą, a także świetna okazja, żeby pośmiać się z własnych nieudolnych prób obrony fortecy. No to co? Siadasz do sterów czy dalej będziesz udawać, że jesteś zajęty? Jazda, bo czołg sam się nie obroni!