Gotowy na rozkminę, która jednocześnie zmusi Cię do myślenia i wywoła atak śmiechu? TrollFace Quest: USA 1 to taka gra, gdzie zamiast rzucać granatami, rzucasz się w wir absurdów i zgryźliwego humoru prosto z serca Ameryki – ale spokojnie, bez konieczności kupowania biletu do USA! To puzzle-przygodówka pełna zagadek, które łamią wszelkie zasady logiki, czyli dokładnie takie, które sprawiają, że zastanawiasz się, czy twórcy mieli naprawdę dobry dzień, czy może mocno przesadzili z kawą.
Wcielasz się w legendarnego Trollface’a – tego samego uśmiechniętego jegomościa, który od lat trolluje internet. Twoim zadaniem jest przejść przez kolejne poziomy, które robią sobie niezłego psikusa z amerykańskiej kultury: od pomnikowych pomyłek po klasyczne popkulturowe cytaty, które każdy zna, ale nikt nie spodziewa się zobaczyć w takim wydaniu. To trochę jak wycieczka po USA z przewodnikiem, który postanowił się trochę pośmiać z każdego stanu i ikony – od Statuy Wolności po hamburgery, które w tej grze mają więcej sekretów niż Twoja lodówka o 3 nad ranem.
Mechanika? Prosta jak budowa cepa! Klikasz, kombinujesz, łączysz fakty, które na pierwszy rzut oka nie mają sensu, a potem... bach! Wyskakuje Ci coś, czego absolutnie się nie spodziewałeś. Czasem to zaśmianie się do łez, czasem przewrócenie oczami, a innym razem po prostu co ja właśnie zrobiłem?. Sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet Twój kot by ogarnął (ale nie próbuj mu dawać kontrolera, chyba że chcesz zobaczyć kocie trollowanie w akcji).
Każdy poziom to jak odcinek serialu z memami i stereotypami – czasem trafiasz na taki easter egg, że aż musisz zrobić screenshot i wysłać kumplom, bo inaczej nie uwierzą. A najlepsze jest to, że gra nie strzela jakąś poważną miną – przeciwnie, zachęca do eksperymentów, prób i błędów, bo często właśnie te błędy to klucz do sukcesu. To trochę jak próba ugotowania obiadu na ślepo – efekt może być dziwny, ale na pewno zapamiętasz tę przygodę na długo.
Podsumowując, TrollFace Quest: USA 1 to idealna gra dla wszystkich, którzy lubią łamać schematy, śmiać się z absurdu i mają w sobie duszę trolla (albo po prostu chcą sprawdzić, czy ich znajomi potrafią rozwiązać głupoty bez końca). Bez spiny, z uśmiechem i sporą dawką szalonego humoru – dzięki niej nawet najnudniejszy dzień może stać się komedią pełną amerykańskich psikusów!