Hej, gotowy na niezły ubaw w świecie Ben 10 Steam Camp? To nie jest zwykły letni obóz z kiełbaskami na patyku i śpiewaniem przy ognisku – tutaj Ben Tennyson, ten chłopak co potrafi się zamieniać w kosmitę niczym kameleon na sterydach, zaprasza Cię na prawdziwą przygodę! No bo serio, kto by nie chciał mieć do wyboru całą armię kosmicznych form z własnym superpazurem? To jak wyjście na spacer z własnym zestawem transformacji do wyboru – ultramocne, śmieszne i, co ważne, całkiem przydatne.
Akcja zaczyna się, kiedy Ben, Gwen i dziadek Max wjeżdżają na obóz, a tam – niespodzianka! – czai się zły plan, który trzeba rozgryźć szybciej niż gorący netfliksowy serial. W tle czają się złe charaktery, które chcą namieszać w spokoju tego campu, więc Twoim zadaniem jest poprowadzić Bena przez zagadki, przeszkody i walki, które sprawią, że nawet najbardziej wymagający łamigłówkowicze będą mieli ubaw po pachy.
Sama rozgrywka jest tak prosta, że nawet Twój kot by ogarnął – poruszanie się to standardowo strzałki albo WASD (jak kto woli, nie oceniam), a reszta klawiszy to ataki, skoki i kosmiczne aktywacje. Trochę jak taniec na klawiaturze, ale z efektami specjalnymi, co sprawia, że każda walka wygląda jak koncert rockowy Benowych kosmitów. Szczerze mówiąc, miałem momenty, że nie wiedziałem, czy gram, czy właśnie oglądam najlepszy cosplay pod słońcem.
Co mnie najbardziej wkurzyło, a zarazem rozbawiło, to momenty, gdy próbujesz rozwiązać zagadkę i nagle wpadasz w bagno – dosłownie! Ale hej, dzięki temu obóz stał się bardziej żywy i zdecydowanie mniej nudny niż tradycyjne harcerskie zajęcia. Do tego cała ta paleta różnych terenów – od lasu, przez ognisko, aż po tajemnicze zakątki – sprawia, że eksploracja to czysta przyjemność, zwłaszcza kiedy trafiasz na ukryte power-upy, które potrafią dać kopa każdej kosmicznej formie Bena.
No i najlepsze – to wszystko jest zrobione tak, że możesz grać z innymi i sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie Twoi kumple, kiedy zaczyna się walka o najlepszy loot czy kto pierwszy rozwiąże zagadkę. Ben 10 Steam Camp to połączenie przygody, akcji i łamania głowy – czyli idealna mieszanka na długie wieczory, kiedy nie masz nic lepszego do roboty niż ratowanie kosmicznego świata z paczką kumpli (albo w pojedynkę, jeśli lubisz samotne wyzwania i dramaty). Szczerze? To jak letni obóz, który zawsze chciałeś mieć, ale z dodatkową dawką kosmicznego szaleństwa!
