Masz ochotę na grę, która łączy w sobie miłość, zagadki i trochę skakania po platformach? Poznaj Jim kocha Mary – absolutnie uroczy puzzle platformer, w którym dwójka zakochanych stara się pokonać wszelkie przeszkody, by w końcu pobyć razem. Brzmi jak klasyczny romans? Tak jest, ale tutaj możesz sam(a) pokierować tą szaloną miłością, a nawet zaprosić kumpla do wspólnej zabawy – bo gra ma tryb kooperacyjny. Idealna opcja, jeśli chcesz sprawdzić, czy twoja druga połówka (albo kumpel, co na pewno nie odda ci pilota) jest godna współpracy!
Historia? Prosta jak budowa cepa, ale wciągająca jak serial na Netflixie w weekend. Jim i Mary to para, która nie ma lekko – rodzina Mary zdecydowanie nie jest ich fanem. No to co robią? Wyruszają w pełną przygód podróż przez kolorowy świat pełen zagwozdek, przeszkód i serduszek rozsianych gdzie popadnie. Twoim zadaniem jest pomóc im się połączyć, co wymaga trochę mózgu, zręczności i sporo śmiechu. Nie zdziw się, jeśli przy którymś levelu będziesz krzyczeć do monitora: Ej, Jim, przestań znowu wpadać w tę pułapkę, nie widzisz, że Mary cię woła?!
Sterowanie? Bardzo proste, a jednocześnie wymaga koordynacji godnej dyrygenta orkiestry. Gdy grasz sam(a), to ty jesteś duetem – przełączasz się między Jimem (WASD) a Mary (strzałki) niczym w masterclass multitaskingu. A jak masz kumpla obok, to każdy bierze swoją postać i możecie razem synchronizować akcje, przepychać przedmioty, naciskać przełączniki i wspólnie myśleć, jak wyjść z kolejnej zagadkowej sytuacji. Tylko uważajcie, bo przy niektórych puzzlach dramat może sięgnąć zenitu – a wtedy płacz i śmiech mieszają się w idealną gamingową mieszankę!
Gra Jim kocha Mary to nie tylko test twojej cierpliwości i inteligencji, ale też cudowna przypominajka, że czasem miłość wymaga sprytu i dobrej współpracy – nawet jeśli ta współpraca polega na tym, że jeden z was ciągle wpada w przepaść, a drugi musi go ratować. Jeśli chcesz się pośmiać, poćwiczyć szare komórki i poczuć ciepło w sercu (dosłownie, bo zbiera się tam dużo serduszek), to ta gra jest dla ciebie. Szczerze mówiąc, to jedno z tych doświadczeń, które możesz polecić każdemu, kto lubi trochę miłości i trochę łamania sobie głowy – a najlepiej jeszcze z kimś, kto nie będzie narzekał, że to znowu te puzzle.
