Znasz to uczucie, kiedy nagle dostajesz w spadku od dziadka warsztat kowalski i myślisz: No dobra, teraz to będę kuł miecze jak Rambo, ale z młotem? My Pocket Blacksmith to właśnie ta gra, w której zamieniasz się w kowala z bajkowej wioski, a Twoim zadaniem jest kuć wszystko, co tylko się da – od toporów po magiczne różdżki. I to nie byle jak – bo tu każdy młotowy cios musi być precyzyjny jak u zegarmistrza z obsesją na punkcie punktualności.
To nie jest zwykły symulator, gdzie klikasz i czekasz jak na autobus, który nigdy nie przyjedzie. Tutaj masz prawdziwy warsztat, pełen różnych surowców – żelazo, ruda, a nawet coś, co wygląda jakby wpadło prosto z bajkowego kopalnianego festynu. Wyruszasz na poszukiwanie tych materiałów, bo kowal bez dobrego żelaza to jak fryzjer bez nożyczek – no, nie da się zrobić roboty.
Co najlepsze, nie kujesz dla samego kujenia. W Twoim sklepie pojawiają się rycerze, poszukiwacze przygód i dziarscy mieszkańcy, którzy chcą mieć sprzęt na wypasie do swoich questów. I tu zaczyna się cała zabawa – słuchasz ich opowieści, trochę kombinujesz, co by tu im jeszcze dorobić i łapiesz się na tym, że wciągnęły Cię ich historie bardziej niż ostatni odcinek ulubionego serialu.
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem! Wybierasz materiały, decydujesz, jak kuć i pilnujesz, żeby nie zniszczyć całej roboty przez sekundę nieuwagi. Timing i precyzja są tu kluczowe – bo nie chcesz chyba, żeby Twój miecz wyglądał jak zardzewiały widelec, prawda? To trochę jak gotowanie – wszystko zależy od tego, czy dodasz przyprawy w odpowiednim momencie.
Gra ma taki urok, że od razu czujesz się jak kowal z sąsiedztwa, który nie dość, że wykuwa bronie, to jeszcze plotkuje o tym, kto z kim na zamku się pokłócił. A progresja? O, to już prawdziwy rollercoaster – od małej budki przy rynku do pełnoprawnej kuźni, która aż huczy od młotów i iskier. Patrząc, jak Twój warsztat rośnie, czujesz się trochę jak bohater, który właśnie zdobył bonus do prestiżu i fanów na Twitchu.
Podsumowując: My Pocket Blacksmith to gra, która nie tylko pozwoli Ci poczuć się jak prawdziwy kowal, ale też rozbawi Cię swoją prostotą i klimatem. Idealna, żeby sprawdzić, czy potrafisz ogarnąć ekipę znajomych, kiedy w PvP zacznie się walka o najlepszy sprzęt – bo tu każdy chce mieć najostrzejszy miecz na wsi!