Gotowy na niezły ubaw i trochę miłosnych uniesień? Oto Ogień i Woda: Pocałunek – gra, która łączy w sobie wszystko, co najlepsze: łamigłówki, przygodę i... no cóż, trochę uczuciowego dymu i chlupotów. Tak, dobrze słyszysz! Nasz ognisty chłopak Fireboy i wodna dama Watergirl próbują nie tylko przejść przez kolejne poziomy, ale też ogarnąć, co się między nimi dzieje. A my przy okazji mamy niezły ubaw, patrząc, jak ta para radzi sobie z przeszkodami i własnymi żywiołami.
Wiesz, jak to jest: Fireboy nie przepada za wodą, bo to jakby kłaść mu kawałek lodu na grilla, a Watergirl panicznie unika ognia – więc kontrolujesz ich na zmianę, skacząc po platformach, przełączając dźwignie, wciskając przyciski i zbierając błyszczące klejnoty, które są jak pamiątki z naszych wspólnych przygód (albo po prostu punktami, ale brzmi lepiej, jak mówię o pamiątkach, prawda?).
Sterowanie? Proste jak budowa cepa – Fireboy rządzi się strzałkami, a Watergirl klawiszami WASD. To trochę jak prowadzenie tandemowego roweru – albo się dogadacie, albo polecicie z platformy prosto do wirtualnej przepaści (albo co gorsza, do skutku kląskania i śmiechu). Najlepiej grać razem z kumplem, żeby sprawdzić, czy wasza przyjaźń zniesie próbę ognia i wody, czyli literalnie! Bo serio, jeśli po pięciu minutach współpracy nie zaczniecie się kłócić, to znaczy, że macie predyspozycje do bycia drużyną marzeń.
Nie zapominajmy o tych zwariowanych momentach, kiedy jedno z was przypadkiem wpadnie w żywioł przeciwnika i bum – level do powtórki. Ale hej, kto powiedział, że nie można się przy tym pośmiać? Mi na przykład pierwszy raz zdarzyło się to, że Fireboy wskoczył prosto w kałużę i zaczął się topić jak kostka lodu na patelni – serio, prawie się popłakałem ze śmiechu (i z litości). Ta gra to taki rollercoaster emocji i wrażeń, gdzie zmysły wariują, a mózg czasem robi restart, bo jak to, mam nie dotykać wody?.
Podsumowując, Ogień i Woda: Pocałunek to idealna gra dla tych, którzy lubią łamać sobie głowę, śmiać się z absurdów i nie boją się trochę pokombinować z żywiołami. Urocza grafika, sprytne zagadki i możliwość kooperacji sprawiają, że godziny mijały mi szybciej niż kawa w poniedziałek rano. Więc jeśli masz ochotę na trochę pikanterii, zabawy i… no właśnie, pocałunków, to wskakuj do gry i przekonaj się, czy ogień i woda mogą naprawdę się dogadać!