Gotowy na niezły ubaw z Panem Rewolwerowcem? To nie jest kolejna nudna strzelanka, gdzie celujesz jak kura bez głowy – tutaj trzeba mieć refleks szybszy niż poranny ekspres do kawy i strategię godną szefa kuchni w pięciogwiazdkowej restauracji. W skrócie: Pan Rewolwerowiec to gra akcji, która miesza zręcznościowe strzelanie z taktycznym myśleniem, więc nawet Twoja babcia by się wkręciła (no, chyba że babcia nie lubi się bawić, wtedy trudno).
Wcielasz się w rolę tytułowego Pana Rewolwerowca – samotnego strzelca, który musi przejść przez hordy wrogów, żeby na końcu spotkać się oko w oko z bossami tak strasznymi, że nawet Twój kot by zaczął uciekać. Każdy poziom to nowy test na celność i szybkość – musisz trafić w głowę, bo przecież kto nie lubi headshota, zwłaszcza gdy daje ekstra bonusy? Sterowanie jest bajecznie proste (nareszcie gra, gdzie nie trzeba studiować instrukcji na 50 stron!), bo wystarczy stuknąć ekran tam, gdzie chcesz strzelić – i voila, wróg pada szybciej niż kawałek pizzy na podłogę.
Co mnie najbardziej rozwaliło na kawałki? Tempo tej gry! To jak sprint po schodach w piżamie – musisz myśleć i działać błyskawicznie, bo każda sekunda się liczy. W dodatku za każdego pokonanego przeciwnika dostajesz nagrody, które pozwalają ulepszać swoje bronie i umiejętności. Trochę jak w życiu: im lepsze narzędzia, tym mniej płaczesz, że coś Ci nie wychodzi.
A najlepsze jest to, że Pan Rewolwerowiec nie wymaga od Ciebie bycia jakimś pro graczem. Nawet jeśli na co dzień mylisz W z S w grach, tutaj szybko się złapiesz, a potem będziesz walić headshoty, jakbyś robił to od lat. Idealna rozrywka, gdy chcesz się odstresować albo przekonać, czy Twój kumpel to naprawdę kumpel, kiedy zaczynacie się ścigać na punkty i kto pierwszy padnie (a padną wszyscy, gwarantuję!).
Podsumowując: jeśli lubisz szybkie strzelanki z prostym gameplayem, które dają satysfakcję jak zjedzenie całej paczki chipsów w jeden wieczór, to Pan Rewolwerowiec jest dla Ciebie. Zagraj raz i zobaczysz, jak szybko stanie się Twoją nową ulubioną wymówką, dlaczego nie odkurzyłeś mieszkania. No to co? Celujesz czy odpuszczasz?