6.152

Mr Gun

3.86/5(oceń: 14)📅2023 Jul 06
Mr Gun

Gotowy na prawdziwą salwę śmiechu, adrenaliny i trochę zręczności strzeleckiej? Poznaj Mr Gun – taki sobie zwykły, online shooter, w którym twoim zadaniem jest wcielenie się w snajpera, który zamiast kawy na śniadanie pije... no cóż, wycelowane strzały w przeciwników! Proste? Jasne, ale uwierz mi, ta gra to jak jazda na rowerze z zamkniętymi oczami – niby łatwo, aż do momentu, gdy łapiesz glebe.

Wyobraź sobie: grasz Mr Gun, a tam za każdym rogiem czeka kolejny wróg, który wygląda, jakby zaraz miał zacząć kręcić TikToka albo cosplayować Twojego dziadka. Każdy level to inna sceneria i nowe wyzwania, więc nuda? Zapomnij! Twoim zadaniem jest wycelować i trafić – proste jak budowa cepa, ale idealne, żeby sprawdzić, czy Twoje palce działają szybciej niż mózg po trzech kawach.

Kontrola? Wystarczy tapnąć w ekran, żeby wystrzelić, ale timing to klucz – spudłujesz, i padniesz szybciej niż marzenia o wakacjach na Karaibach. A jak trafisz, to czujesz się jak król strzelców, choćbyś miał jeszcze dwie lewe ręce. No serio, to trochę jak rzucanie skarpetami w pralkę – niby proste, ale czasem szok, że się udało!

Co mi się mega podoba, to że Mr Gun nie bierze się zbyt serio. Fabuła? Prosta jak budowa cepa, ale to dobrze, bo dzięki temu masz więcej czasu na skupienie się na tym, co najważniejsze – rozprawianiu się z przeciwnikami jak rasowy mistrz celności (albo przynajmniej próbujesz). Warto też wspomnieć, że z każdą wygraną odblokowujesz nowe poziomy, przeciwników i czasem nawet lepsze bronie, więc możesz poczuć się jak James Bond, tylko bez garnituru i gadżetów rodem z filmów.

W sumie, Mr Gun to taka gra na szybkie rozładowanie frustracji po pracy albo na trening refleksu, gdy próbujesz złapać autobus (albo uniknąć rozmowy z teściową). A jeśli masz ziomków, to koniecznie rzućcie sobie wyzwanie – zobaczymy, który z was jest prawdziwym snajperem, a który tylko udaje. Także, łap za telefon, odpalić Mr Gun i pokaż, kto tu rządzi! Bo jak to mówią: kto nie strzela, ten nie trafia – a kto trafia, ten... no, ogólnie jest lepszy!