Gotowy na skok w świat, gdzie ściany nie są tylko do patrzenia, a podłogi potrafią zniknąć szybciej niż Twoje dobre postanowienia po nowym roku? Wbijaj do Parkour Block 2 – gry akcji i platformowej, która rzuca Cię w wir kolorowych, blokowych poziomów, przypominających trochę pikselowego karnawału. No bo serio, kto powiedział, że parkour musi być nudny i szary jak poniedziałkowa kawa?
W tej grze wcielasz się w zwinnego jak kot na wysokim piętrze bohatera, który musi przeskoczyć przez dziesiątki pułapek, przepaści i innych dziwactw, żeby dotrzeć do mety szybciej niż Twój kumpel z Discorda ogarnie ej, a co tam u ciebie?. Klasyczne skoki, biegi po ścianach i inne akrobacje są na porządku dziennym, a każdy poziom to jak rollercoaster dla Twoich palców – im dalej, tym więcej wykręconych trików do opanowania. A jak już opanujesz, to poczujesz się jak ninja, tylko bez konieczności kupowania japońskich mieczy i zakładania czarnego kostiumu (chociaż kto wie…).
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – strzałki albo WASD do biegu i ruchu, spacja do skoku, a reszta to kombinacje, które sprawią, że poczujesz się jak profesjonalista parkouru, albo przynajmniej ktoś, kto nie spada na twarz co pięć sekund. Serio, Parkour Block 2 wymaga precyzji i timing jak przy odpalaniu mikrofalówki – jedno źle wciśnięte przycisk i bum! – lądujesz tam, gdzie nie chcesz (czyli na dnie przepaści, albo pod jakimś blokiem).
Najlepsze jest to, że każdy poziom to istny labirynt pułapek: ruchome platformy, huśtające się wahadła i inne cuda techniki, które sprawiają, że musisz kombinować jak w życiu – czyli trochę improwizować, trochę się spiąć i mieć nadzieję, że się uda. No i oczywiście zbierać gwiazdki, bo kto nie lubi błyskotek? Zwłaszcza, jak można się nimi chwalić przed znajomymi, którzy dalej utknęli na pierwszym levelu.
Podsumowując, Parkour Block 2 to totalna petarda dla wszystkich, którzy lubią szybkie akcje, wyzwania i trochę szaleństwa pod postacią pikselowej gimnastyki. Nie ważne, czy jesteś hardkorem platformówek, czy po prostu chcesz trochę pojeździć na ścianach i pobawić się w parkoura bez wychodzenia z domu – ta gra to strzał w dziesiątkę (a raczej skok w dziesiątkę, heh). A jeśli kiedyś zapytasz znajomych chodźcie, zagramy, to pamiętaj – to idealny moment, żeby sprawdzić, kto naprawdę jest kumplem, a kto tylko udaje, że potrafi skakać przez pikselowe przepaście!