Okej, wyobraź sobie, że siedzisz sobie spokojnie, a tu nagle – bum! – wskakujesz w buty bohatera filmu akcji i masz tylko jedno zadanie: przetrwać w tym całym labiryncie, który wygląda jakby ktoś pomylił planszę do Monopoly z areną walk gladiatorów. Tak mniej więcej działa Run Royale 3D – gra, która każe Ci biegać, skakać i kombinować, żeby nie skończyć jako przystawka dla innych graczy. Szybkość, zręczność i odrobina sprytu są tu jak twoje trzy magiczne karty – bez nich lepiej nie zaczynaj, bo zaraz ktoś cię wyłączy z rozgrywki szybciej, niż zdążysz powiedzieć gdzie jest Ctrl?.
Co mnie najbardziej rozwala w Run Royale 3D? To, że możesz sobie wybrać, czy chcesz się rzucić na rywalizację z innymi graczami w czasie rzeczywistym i sprawdzić, czy twoi kumple to naprawdę kumple, czy bardziej hej, fajna skarbonka na moje zwycięstwo! Albo wskoczyć na różne poziomy trudności i zobaczyć, czy dasz radę, czy może od razu lecisz po popcorn, bo to za trudne. A grafika? No proszę cię, ta trójwymiarowa bajka jest tak ostra, że momentami czułem, jakbym dostał prysznic światłem prosto w oczka – pięknie i efektownie, jak na Hollywood przystało!
Na poważnie, Run Royale 3D to nie tylko szybkie bieganie i gonitwa za lootem (choć tego też jest sporo), ale też sprawdzian twoich nerwów i skilla. Bo kiedy nagle znikąd wyskakuje przeciwnik i zaczyna się walka o życie, to albo masz refleks godny kota ninja, albo możesz zacząć żałować, że nie wstałeś dziś wcześniej. Ja próbowałem, serio! Raz nawet myślałem, że mam wszystko pod kontrolą, a skończyłem jak bohater mema to nie tak miało wyglądać – ale hej, taki urok tej gry.
Więc jeśli szukasz czegoś, co rozrusza twoje palce i mózg, a do tego sprawi, że poczujesz się jak w kinie akcji, Run Royale 3D to strzał w dziesiątkę. Pobierz, wskakuj do gry i zacznij swoją przygodę z labiryntem, który jest bardziej zwariowany niż poranna kawa bez mleka. Gotowy na niezły ubaw i trochę dreszczyku? No to start!