Gotowy na niezły ubaw i dziką przygodę? Wild Wolves Hunger Attack to taka symulacja online, gdzie możesz poczuć się jak prawdziwy wilk, tylko bez ryzyka, że ktoś na Ciebie rzuci kość do żarcia albo zaprosi na niedźwiedzią imprezę. No serio – wskakujesz w futro, zębiska i łapy wilka i próbujesz przetrwać w ogromnym, animowanym lesie, górach i rzekach, gdzie każdy krzaczor czy patyk może być dla Ciebie albo posiłkiem, albo potencjalnym kłopotem.
Więc co tam robimy? Główny cel to przeżyć – nie tylko przetrwać, ale też upolować trochę zwierzyny (bo wilk bez obiadu to wilk marudny), rozwinąć swoje terytorium (tak, wilk też ma swój adres na mapie) i pogadać z innymi wilkami (a raczej pokrzyczeć, bo wilcze pogaduchy to bardziej koncert niż konferencja). Możesz być samotnym wilkiem, który woli iść własną ścieżką (takim trochę indywidualistą z charakterem), albo częścią watahy – czyli wilczej rodziny, gdzie współpraca to podstawa, zwłaszcza przy walce o teren czy większą zdobycz. Wyobraź sobie: Ty, Twoja wataha i wielki jeleń, który nawet nie wie, co go czeka. Epickie, nie?
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – klawiatura i mysz, a Ty biegasz, skaczesz, polujesz i krzyczysz na prawo i lewo. No dobra, może krzyczeć nie brzmi profesjonalnie, ale szczekanie i wycie w tej grze to podstawa do komunikacji – bo przecież wilki nie gadają przez Messenger, tylko załatwiają sprawy na dziki sposób. Trzeba też pamiętać, żeby nie umrzeć z głodu albo nie zostać lunch'em dla niedźwiedzia (czy tam innego liska), bo gra ma ten fajny survivalowy twist – zarządzanie głodem i zdrowiem potrafi podnieść ciśnienie bardziej niż poranny korek na zakopiance.
Oczywiście, samo przetrwanie to nie wszystko! Misje w grze są różnorodne i ciekawe – od polowania na konkretne gatunki, przez rozszerzanie swojego wilczego rewiru, aż po... tak, zgadłeś – zakładanie wilczej rodziny. Bo kto nie chciałby mieć małych, słodziutkich wilczków biegających między drzewami? No dobra, to może nie aż takie słodziutkie, ale na pewno bardzo urocze. A jak już trochę się rozwiniesz, zdobędziesz punkty i ulepszenia: szybciej biegasz, mocniej kąsasz i potrafisz wywęszyć kolację z kilometrów dalej – czyli prawdziwy wilczy power-up!
Najlepsze zostawiłem na koniec – tryb społecznościowy. Możesz zwerbować znajomych do swojej watahy i razem siać postrach w lesie. To idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi kumple naprawdę są kumplami, kiedy zaczyna się walka o najlepszy kawałek mięska. A jak ktoś okaże się wilkiem bez zębów – no cóż, zawsze można go zostawić na pastwę natury... albo przynajmniej pośmiać się, jak leci na drzewo niczym kot na widok odkurzacza.
Podsumowując, Wild Wolves Hunger Attack to idealne połączenie strategii, survivalu i wilczej solidarności – wszystko w pięknie wykonanym, dzikim świecie, gdzie każdy krok może być przygodą albo totalnym WTF. A ja już nie mogę się doczekać, aż znów wskoczę w łapy i pokażę tym leśnym draniom, kto tu rządzi! Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że ściganie się za jeleniem może być tak śmieszne i emocjonujące!