Odpalaj Hity Bez Kosztów i Rejestracji! Gra Lodowa księżniczka Opieka nad ciążą
924

Pokemon Light Platinum

5/5(oceń: 1)📅2023 Sep 23
Pokemon Light Platinum

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby wskoczyć w buty trenera Pokemonów, ale z nutką czegoś zupełnie nowego (czytaj: fanowskiego szaleństwa na krawędzi geniuszu), to Pokemon Light Platinum jest dla Ciebie jak sok marchewkowy dla króliczka – świeży, orzeźwiający i... no, trochę inny niż reszta. To fanowski hack klasycznych Pokemon Ruby i Sapphire, który zgrabnie miesza RPG i przygodę, tworząc świat, gdzie nawet Pikachu mógłby się zdziwić.

Zaczynasz swoją przygodę w tajemniczym regionie Zhery – miejscu tak różnorodnym, że nawet zmienna pogoda ma tu swoje humory (a ja tu bez parasola, dziękuję bardzo). Twoim zadaniem jest oczywiście zostać Championem, ale bez obaw – nie zabraknie też epickich starć z Gym Leaderami, odkrywania legendarnych Pokemonów (tudzież tych, które wyglądają jakby wypadły z kreskówki po mocnej kawie) i powstrzymywania niecnego Team Steam, czyli takich chłopaków, którzy chyba wzięli sobie do serca powiedzenie para w gwizdek, tylko że bez gwizdka.

W Pokemon Light Platinum złapiesz, wytrenujesz i poskładasz pod siebie aż tyle stworków, że nawet najlepszy kolekcjoner znaczków byłby zazdrosny. A jeśli masz duszę perfekcjonisty (albo po prostu lubisz męczyć się w grach), spróbuj skompletować cały Pokedex – to trochę jak zbieranie kapsli na podwórku, tylko z bardziej elektronicznym zacięciem. Dodatkowo, gra serwuje Ci różne side questy, które zaserwują trochę lore, trochę wyzwań i bonusów godnych prawdziwego trenera.

Sterowanie? Klasyka gatunku, czyli Game Boy Advance w czystej postaci – kierunki, menu, ataki – wszystko pod palcami, bez zbędnych ceregieli. Nawet jeśli nie masz pamięci jak złoty rybek, szybko ogarniesz, co i jak. A gdy zaczniesz bitwy, poczujesz, że to nie jest zwykłe klik, klik, ale prawdziwa szachownica taktyczno-absurdalna, gdzie nowe moce, umiejętności i nawet Mega Ewolucje dodają smakowitego pikanterii.

Gra wygląda też nieźle – lepsze spritesy, dynamiczne otoczenie i grafika, która dałaby radę na niejednej imprezie retro. A bogactwo Pokemonów z różnych generacji sprawia, że możesz sobie ukręcić drużynę, która zaskoczy nawet najbardziej zagorzałych fanów (żeby nie było, próbowałem i mój zespół to mistrzowie chaosu).

Ogólnie rzecz biorąc, Pokemon Light Platinum to taki fajny remix klasyki – trochę jakbyś poszedł na karaoke i zamiast śpiewać standard, zrobił własną wersję z dubstepem i beatboxem. Pełna przygód, śmiechu (i trochę frustracji, bo wiesz, Gym Leaderzy potrafią być nieźli złośnicy) produkcja, która zdecydowanie zasługuje na miejsce w sercu każdego fana Pokemonów szukającego czegoś ekstra. Gotowy na niezły ubaw i tysiące Pikachu, atakuj!? No to łap pada i do boju!