Siema, graczu! Gotowy na przygodę, która rozświetli Ci dzień (i noc też, bo czemu nie)? Wbijaj do Light it up, czyli gry, w której rzucasz się w wir świetlnych łamigłówek i magicznych migań, jakbyś był samym czarodziejem od światła – tylko bez peleryny i wielkiego kapelusza (choć kto wie, może to i lepiej).
Wcielasz się w Alexa, młodego chłopaka, który natknął się na starożytną lampę – nie taką zwykłą, co to tylko świeci, ale taką, co to światłem żongluje jak cyrkowiec piłeczkami. Ale uwaga, nie jest to świecidełko do samych selfie! Alex ma misję – ocalić wioskę przed ciemnością, która nadeszła jak kumpel z imprezy, co to nie chce wyjść. I tu zaczyna się cała zabawa!
Manipulacja światłem to nie bułka z masłem, serio. Musisz ustawiać światło jak DJ miksujący bity – zmieniać kierunek, ściszać, przygasać, tworzyć cienie (tak, cienie też są ważne, nie tylko do straszenia kotów). A te cienie? Czasem są kluczem do rozwiązania zagadek tak trudnych, że nawet Sherlock by się pomylił. Obstawiam, że Twoje szare komórki dostaną niezły workout!
Przemierzaj malownicze lasy, gdzie śpiew ptaków miesza się z szelestem liści, potem wskakuj w mroczne jaskinie – serio, tam to już nie ma żartów, bo ciemność jest tak gęsta, że można ją kroić nożem (no dobra, może trochę przesadzam, ale klimat masz jak w horrorze). A co powiesz na starożytne ruiny? Idealne miejsce, żeby poczuć się jak Indiana Jones, tylko bez węża na karku. No, może z tym wężem też by było ciekawie, ale wróćmy do światła!
Co najlepsze? Light it up to nie tylko samotne bujanie się w ciemnościach. Ta gra jest jak test, czy Twoi znajomi to naprawdę Twoi kumple, kiedy razem próbujecie rozwiązać zagadki albo rywalizujecie w świetlnych wyzwaniach. Bo nic tak nie scala jak wspólne przeklinanie ciemności i śmiech z własnych faili.
Podsumowując: jeśli chcesz poczuć się jak mistrz światła, który nie boi się cienia, a do tego masz ochotę na niezły ubaw i trochę mózgowych gimnastyk – Rozpal to jest grą dla Ciebie. Pograj, pośmiej się, czasem trochę poirytuj (bo wiadomo, zagadki potrafią dać w kość), a potem pochwal się przed znajomymi, że ogarnąłeś kontrolę nad światłem jak nigdy wcześniej!