Gotowi na prawdziwą kolorową jazdę bez trzymanki? Baby Hazel Learn Colors to taki edukacyjny rollercoaster dla maluchów, gdzie zamiast krzyków i zawrotów głowy mamy tęczę, zabawę i naukę w jednym! Ta gra online to idealny sposób, żeby Twoja pociecha nie tylko poznała kolory, ale też poćwiczyła mózgownicę, łapiąc kolorowe zadania i rozwiązywała łamigłówki jak mały Einstein w wersji mini.
W centrum wydarzeń jest oczywiście urocza i niesamowicie pozytywna Baby Hazel – dziewczynka, która nie boi się wskoczyć w barwny świat przygód. Każdy poziom to jak kolejny rozdział z dziecięcej książeczki – Hazel biega, dotyka, dopasowuje i sortuje wszystko, co się tylko da, by nauczyć się rozróżniać kolory. I wierzcie mi, nie jest to nudne, bo jak tu się nudzić, gdy dookoła latają kolorowe zwierzaki, świecą animacje i co chwilę ktoś coś miłego zagwizduje albo zaklaska?
Sterowanie? Bajka! Dla najmłodszych graczy to jak klikanie w ulubione kolorowe naklejki – proste i intuicyjne, więc nie ma ryzyka, że maluch skończy rzucając myszką w monitor (choć, no cóż, każdy z nas miał kiedyś takie chwile...). Wszystko jest tu tak zaprojektowane, że nawet jeśli dziecko pierwszy raz spotyka się z myszką albo ekranem dotykowym, to spokojnie da radę, a rodzice mogą spokojnie zająć się kawą, oglądając, jak ich mały geniusz radzi sobie z kolejnym wyzwaniem.
A jakie te wyzwania są? No, mamy sortowanie kolorów, dopasowywanie ich do przedmiotów, rozwiązywanie puzzli – taki mały trening dla szarych komórek, ale w wersji dla dzieci, czyli bez nudnych wykładów, za to z mnóstwem śmiechu i ojej, co to za różowa kaczka?!. Całość doprawiona wesołymi dźwiękami i animacjami, które zachęcają do dalszej zabawy i uczą, że nauka może być naprawdę fajna. Jak widać, Baby Hazel Learn Colors to nie tylko edukacja, ale i świetna zabawa, która sprawdzi się idealnie, gdy chcesz, by Twoje dziecko oderwało się od bajek i zrobiło coś pożytecznego... ale bez zbędnego marudzenia.
Podsumowując: jeśli chcesz, żeby Twoja pociecha nauczyła się rozpoznawać kolory w towarzystwie słodkiej Baby Hazel, miała frajdę, a Ty trochę spokoju – to gra, która zrobi to wszystko i jeszcze trochę więcej. Tęczowe przygody czekają, a ja już lecę po popcorn i kawę, bo patrzeć, jak dzieciak bawi się i uczy, to jak oglądać najlepszy serial – tylko z mniejszymi przerwami na reklamę!